Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Miało być sportowe święto, wyszła groźna pijatyka. Organizatorzy Skifest załamani zachowaniem kibiców

Monika Pianowska

11 marca 2018 20:00

Udostępnij
na Facebooku
7
Miało być sportowe święto, wyszła groźna pijatyka. Organizatorzy Skifest załamani zachowaniem kibiców

Okiełznanie rozjuszonego tłumu pod Holmenkollen przerosło możliwości organizatorów Skifestu i policji. MN

Organizatorzy zimowego festiwalu narciarskiego Holmenkollen Skifest w Oslo wyrazili smutek i zażenowanie zachowaniem wielu jego uczestników, którzy po zakończeniu sportowych zmagań 10 marca sprowokowali szereg niebezpiecznych sytuacji. Na nic nie zdały się wprowadzone w tym roku na arenie środki ostrożności.
Cały wieczór stołeczna policja miała pełne ręce pracy. Funkcjonariusze musieli interweniować, kiedy pijani festiwalowicze po wyjściu z terenu zawodów przewracali ogrodzenia, wchodzili na tory metra i uczestniczyli w bójkach. Wolontariusze Norweskiego Czerwonego Krzyża pomogli łącznie ponad 100 osobom, które odniosły obrażenia w sobotnim chaosie.

Jak zwykle winien alkohol...

To miało być radosne i bezpieczne święto miłośników sportów zimowych. Jak co roku na terenie areny Holmenkollen odbyły się zawody narciarskie, gromadzące wielkie nazwiska i tłumy fanów rywalizacji na śniegu.

Niestety, nie wszyscy uczestnicy stołecznej imprezy zachowali umiar w zabawie, przysparzając kłopotów policji, organizatorom, a także narażając na niebezpieczeństwo innych festiwalowiczów. Jako główny powód weekendowych bijatyk, demolowania mienia miasta i utrudniania ruchu miejskiej kolejki wymienia się nadużycie alkoholu przez kibiców.

Przerosła ich frekwencja

Organizatorzy spodziewali się, że w weekend 10-11 marca stadion odwiedzi 100 tys. osób, tymczasem taka liczba fanów zjawiła się na Holmenkollen w samą sobotę. Kiedy po zakończeniu biegu na 50 kilometrów i konkursu drużynowego w skokach narciarskich tłumy kibiców ruszyły do wyjścia, zaczął się chaos.

Ludzie mdleli w tłumie, tłoczyli się na peronie przy stacji metra Holmenkollen, dochodziło do przepychanek i bójek, których prowodyrami byli agresywni pod wpływem alkoholu festiwalowicze. Jedna kobieta trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami po upadku na tory.

Nie pomogły środki ostrożności

To nie pierwszy Holmenkollen Skifest wypełniony incydentami na podobnym tle. Po tym jak w sezonie 2016 organizatorzy festiwalu zebrali mnóstwo skarg i komentarzy wytykających im błędy w przygotowaniu sportowej imprezy, w ubiegłym roku zapowiedzieli wprowadzenie radykalnych zmian mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa na arenie i terenie wokół niej.

Na stadionie pojawiło się więcej ochroniarzy sprawdzających bardziej restrykcyjnie zawartość toreb i plecaków osób chcących dostać się na teren festiwalu. Miało to uniemożliwić wnoszenie własnego alkoholu oraz zapewnić większe bezpieczeństwo i komfort uczestnikom tej sportowej imprezy, przede wszystkim rodzinom z dziećmi. Organizatorzy zacieśnili też współpracę z policją i zarządcami metra.
Na nic zdały się jednak środki ostrożności, gdy podchmieleni festiwalowicze tracili nad sobą kontrolę. Organizatorzy festiwalu na Holmenkollen nie chcą, żeby ich sportowe święto kojarzyło się z masową popijawą. Po sobotnich interwencjach postanowili dołożyć wszelkich starań, by niebezpieczne sytuacje nie powtórzyły się również 11 marca. Niedzielny etap festiwalu od lat uchodzi jednak za ten bardziej „rodzinny” i zaangażowanie większej liczby funkcjonariuszy i wolontariuszy akurat tego dnia okazało się na szczęście zbędne.
Źródła: vg.no, dagbladet.no
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


A jak było w Zakopanem? Spoko chyba?
Pozdrawiam

Ach ci wyborcy pisu, kraj juz zrujnowali teraz biora sie za nastepne.

andy 20

12-03-2018 10:30

Polaków była zdecydowana większość, ale caraz mniej podoba mi się jak Norwedzy podchodzą do nas! Na skokach jest wielu pijanych Polaków ale i Norki chodzą n*********** w trzy d***. Ale oczywiście tylko do naszych obsługa ma problem...
Druga sprawa podejście organizatorów, którzy po rozdaniu nagród w drużynowe zagłuszyli doping polskich kibiców puszczając głośno muzyke! W ten weekend nie było wielu kibiców a gdzyby nie było wogole Polaków to trybuny byłyby poprostu puste!

Jan Kowalski

12-03-2018 09:54

Tak tez myslalem. Powinni od razu do Wizzaira i deportowac.

Josef Satan

12-03-2018 08:36

Fantomas napisał:
Ogladajac sobotnia transmisje mialem wrazenie, ze na trybunach byl krol Norwegii, a reszta to nasi rodacy. Rozumiem, ze za wiekszosc awantur sa oni odpowiedzialni???

W sobote bylem tam z rodzina. Wiekszosc rodakow bawila sie dobrze i dopingowala sportowcow.
Niestety pare grup polskich macho z piwskiem i wodka zachowywalo ponizej jakiejkolwiek krytyki. Wrzaski, przeklenstwa, tepa buta i alkoholowa agresja. Wstyd.

Jan Kowalski

12-03-2018 07:42

Ogladajac sobotnia transmisje mialem wrazenie, ze na trybunach byl krol Norwegii, a reszta to nasi rodacy. Rozumiem, ze za wiekszosc awantur sa oni odpowiedzialni???

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok