Czy to ciąg dalszy prima aprilisowych żartów? Mam takie coś w ciężarówce, nie piję w ogóle a problem z odpaleniem jest co 2-3 raz, poza tym w życiu nie dam sobie zainstalować jakichś gratów w samochodzie, w dodatku na mój koszt. Widzę, że część osób przyklaskuje, nawet nie wiecie jak łatwo to badziewie oszukać, sprężone powietrze, balonik i jazda, każdy kto będzie chciał to pojedzie na gazie i nic go nie zatrzyma a na drogach będzie jeszcze gorzej bo policja ograniczy kontrole (no bo wszyscy mają alkolocki przecież). Takie rozwiązanie to nie rozwiązanie, tylko utrudni życie zwykłym kierowcom, zagraci samochody a poza tym nie wiem czy wiecie, ale zazwyczaj pół godziny po odpaleniu trzeba dmuchnąć jeszcze raz jeśli silnik zgaśnie, wyobraźcie sobie co będzie się działo jeśli komuś auto zgaśnie na środku skrzyżowania i będzie musiał całą procedurę przejść od nowa. No, ale skoro wytresowanym obywatelom to odpowiada, to proponuję jeszcze gps-a w tyłek żeby państwo dokładnie wiedziało gdzie i kiedy chodzimy i w ogóle będą szczęśliwi... cholerni faszyści.