
Foto: Gardar Sigffuson / iLogic News |
Wcześniej odwołano 150 lotów z największego portu lotniczego w Europie - Heathrow i 138 z podlondyńskiego Gatwick.
Szacuje się, że warunki atmosferyczne pokrzyżowały plany około 100 000 pasażerów w samej Norwegii. Jeśli sytuacja się nie poprawi może ucierpieć na tym poważnie gospodarka kraju. W najgorszym wypadku wstrzymanie ruchu samolotów w Norwegii może potrwać wiele dni.
CZYTAJ TAKŻE Kolosalne straty spowodowane przez wulkan
Poprzednim razem po wybuchu pył wulkaniczny wydobywał się jeszcze przez 18 miesięcy. Jednak trzeba pamiętać, że ważne jest jego stężenie. Rikke Pedersen z Centrum Badań na Islandii uspokaja, że jest mało prawdopodobne, żeby tym razem pył wydobywał się tak długo.
Wszyscy pasażerowie linii lotniczych proszeni są o pozostanie w domach i śledzenie wiadomości. Na stornach internetowych pojawiają się cały czas aktualizowane wiadomości na temat funkcjonowania lotnisk i odbywania rejsów. Wszyscy pasażerowie dostaną zwrot pieniędzy za bilety lub zostaną one zarezerwowane na późniejszy termin, kiedy ruch lotniczy wróci do normy.
Wydostanie się z Norwegii jest w związku z tym poważnie utrudnione. Ci, którzy muszą opuścić kraj mogą to zrobić udając się pociągiem do Danii lub Szwecji. Drugą możliwością są promy kursujące do tych dwóch krajów. Od wczoraj wszystkie samochody do wynajęcia w Oslo się rozeszły, więc podróżowanie w ten sposób możliwe jest tylko dla posiadaczy własnych czterech kółek.
W związku z zatrzymaniem ruchu lotniczego NSB zwiększa ilość pociągów i wagonów na wielu trasach. Na trasie Bergen- Oslo zwiększyli dziś ilość miejsc pasażerskich o połowę.
Reklama

To może Cię zainteresować