
Według norweskiego radia, są to jednostki atomowe uzbrojone w broń jądrową. Zdaniem przedstawicieli norweskiej marynarki wojennej, ich liczba jest porównywalna z okresem zimnej wojny.
Norweski minister spraw zagranicznych Jonas Gahr Stoere oświadczył, że jeśli nawet ta broń nie jest wymierzona w jego kraj, to jej obecność musi budzić zaniepokojenie. Ekspert norweskiego Instytutu Spraw Obronnych doktor Katarzyna Zysk ocenia, że jest to manifestacja potęgi Rosji.
Obecnie Rosja nie ma innych możliwości udowadniania swego mocarstwowego statusu niż utrzymywanie arsenału atomowego - twierdzi Zysk cytowana przez norweskie radio. Uważa ona, że choć działania te nie zagrażają militarnie Norwegii, to wypadek takiego okrętu może grozić katastrofą ekologiczną w regionie.
Źródło: IAR

To może Cię zainteresować