Uczestnicy festiwali w Stavanger byli sceptycznie nastawieni do kolejnych ograniczeń w zakupie piwa.
fotolia.com - royalty free
Podczas letnich festiwali w Stavanger i okolicach obowiązuje nowa zasada: ich uczestnicy mogą kupić w strefach gastronomicznych tylko dwa piwa za jednym razem. Jednocześnie norwescy politycy wyrażają obawy o efekty liberalizacji handlu alkoholem, którą planują Finowie.
Pomysł radnych miasta ma uchronić festiwalowiczów przed nadmiernym pijaństwem. To kolejny etap restrykcji po zeszłorocznym ograniczeniu piwnego przydziału do czterech na klienta.
Publiczności wystarczy już ograniczeń?
Uczestnicy letnich wydarzeń muzycznych w Stavanger nie są zadowoleni z nowej zasady, ponieważ, ich zdaniem, oznacza ona też dłuższe kolejki. Nowy zapis obowiązywał już w tym roku na sezonowych festiwalach takich jak Den store Sommerfesten (Forus) czy Mablis.
Organizatorzy koncertów i festiwali w Oslo dziwią się zasadom wprowadzonym w Stavanger. Ich zdaniem ograniczenie w zakupie piwa wcale nie przełoży się na mniejszą liczbę pijanych ludzi. Doprowadzi jedynie do irytacji publiczności, która zamiast skupić się na muzyce, będzie tłoczyła się przy barze.
Zareagowali także sami politycy. Przedstawiciele Partii Postępu (Frp) i Liberałowie (V) uznali narzucanie festiwalom nowych obostrzeń przez Radę Miasta Stavanger za nielegalne. Nie zgodził się z tym stwierdzeniem Dyrektor Oddziału Rozwoju Miasta Stavanger Leidulf Skjørestad, dodając, że organizatorzy zawsze mogą się odwołać.
Norwegowie liberalni, ale nie w kwestii alkoholu
Norwegia martwi się też o efekt nowelizacji Ustawy o alkoholu, którą chce wprowadzić Finlandia. Norweskie władze dołączyły już do Szwecji i Islandii i również wysłały do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu list z prośbą o weryfikację działań fińskich władz.
Reprezentanci państw nordyckich obawiają się, że projekt liberalizacji handlu alkoholem w Finlandii nie pokrywa się z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej i odbije się także na rynku alkoholowym Norwegii.
Finowie chcą m.in. aby na półkach zwykłych sklepów spożywczych pojawiły się piwa, cydry i inne napoje alkoholowe mocniejsze niż 4,7 proc. Nowy limit zawartości alkoholu w napojach procentowych miałby wynosić 5,5 proc.
23-06-2017 20:32
2
0
Zgłoś
23-06-2017 20:19
1
0
Zgłoś