Wczoraj doniesiono, o związku z
zaginięciem norweskiego trawlera oraz uszkodzonym kadłubem
rosyjskiego transportowca. Rosyjski statek został skierowany do
portu w Bode. Nie wiadomo w jaki sposób i kiedy powstały
rysy, ale zarówno kapitan, jak i armator zaprzeczają
doniesieniom o jakiejkolwiek kolizji. Dodatkowo norwescy rybacy,
zlokalizowali spoczywający na głębokości 78 metrów wrak. W
środę nad ranem, dzięki podwodnej kamerze, udało się
zidentyfikować łódź - jest to wrak zaginionego trawlera.
Trudne warunki atmosferyczne nie pozwoliły na dokładniejsze
zbadanie łodzi, ale na razie nie stwierdzono ani poważnych
uszkodzeń, a 68-letni rybak jest wciąż zaginiony. Jest też za
wcześnie by ocenić, czy uszkodzenia rosyjskiego statku mają
związek ze sprawą.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.