Tanio i zdrowo: domowe spa w norweskich warunkach

Codzienna rutyna bywa nieznośna dla każdej z nas. Praca, dzieci, obowiązki domowe. W natłoku wydarzeń należy czasem przystopować i pomyśleć o sobie. Zwłaszcza zimą, bo to pora roku, która nie sprzyja naszej cerze. Niedobory witamin, brak słońca czy mroźne powietrze mogą niekorzystanie wpływać na kondycję skóry. Polecamy kilka sposobów na to, jak łatwo, szybko i bezboleśnie poprawić jej wygląd.

W Norwegii kosmetyki są zazwyczaj bardzo drogie, to już wiemy. Często zatem przywozimy nasze ulubione produkty z Polski. Zaopatrujemy się wtedy nawet w półroczny zapas tychże produktów (w zależności od tego, jak często udaje nam się podróżować do ojczyzny) i z wypchaną po brzegi kosmetyczką wracamy do krainy drożyzny. Niejednokrotnie zdarzało nam się pewnie, że części zwiezionych/ przywiezionych produktów nie byłyśmy w stanie użyć przed datą terminu ważności i ulubione kremy i balsamy lądowały… w koszu. Szkoda nie tylko wydanych pieniędzy , ale również miejsca w bagażu ;) A ten jak wiemy jest bezcenny.

Tanim i, co najważniejsze, skutecznym sposobem mogą okazać się kosmetyki robione przez nas same w zaciszu własnego domu. Dzisiaj skupimy się na maseczkach do twarzy. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tgo, że niektórych kosmetyków nie da się zastąpić, może jednak warto spróbować czasem czegoś nowego i bardziej naturalnego? Nasza cera na pewno odwdzięczy się nam promiennym i zdrowym wyglądem.

Zanim jednak przejdziemy do przepisów na nasze maseczki, pamiętajmy o kilku zasadach, których należy przestrzegać:

– starajmy się wybierać zawsze świeże i jak najbardziej naturalne produkty;
– owoce i warzywa należy bardzo dokładnie opłukać pod bieżącą wodą;
– obierajmy je bardzo cienko, ponieważ to właśnie pod skórką znajduje się najwięcej składników odżywczych;
– maseczkę najlepiej nałożyć tuż po kąpieli, kiedy nasze pory są wystarczająco rozszerzone, wtedy najlepiej chłoną;
– z maseczką na twarzy spróbujmy się przez chwilę zrelaksować – usiąść wygodnie na fotelu i włączyć ulubioną muzykę. 

Zatem, zaczynamy! Poniżej przedstawiamy kilka, bardzo prostych i niezwykle skutecznych maseczek do twarzy zrobionych domowym sposobem.

Składniki: jeden średniej wielkości banan

Banana obieramy ze skóry, a następnie rozgniatamy go na jednolitą masę. Nawilżamy naszą skórę wodą mineralną i nakładamy na nią papkę z banana (nie zapominajmy o szyi oraz dekolcie!). Po 15 minutach zmywamy ją chłodną wodą. Maseczka ma działania nawilżające, przeciwzmarszczkowe, poprawia koloryt skóry oraz uelastycznia cerę.

• Nie wyrzucaj skórki od banana. Skóra ta bogata jest w potas, a więc ma właściwości przeciwzapalne. Może się przydać nastoletniej córce, jeśli ta zmaga się z trądzikiem. Kilkuminutowy bananowy kompres na pewno załagodzi jej problemy z cerą.

– jedna duża marchewka
– jedno żółtko
– łyżka mąki ziemniaczanej

Marchewkę ucieramy na tarce o „małych oczkach”. Dodajemy żółtko oraz mąkę ziemniaczaną. Wszystko razem mieszamy (jeśli maseczka okazała się zbyt rzadka, należy dodać trochę więcej mąki). Nakładamy na twarz, szyję i dekolt na około 5 – 10 minut. Po zmyciu maseczki chłodną wodą nie zapominajmy o nałożeniu kremu nawilżającego. Maseczka nadaje piękny zdrowy, złocisty kolor naszej cerze. Przeznaczona dla każdego rodzaju skóry.

– jedno jabłko
– łyżeczka oliwy z oliwek

Zetrzeć jabłko na tarce o dużych oczkach, wymieszać z oliwą z oliwek – i gotowe. Nałożyć na twarz na około 15-20 minut, a następnie zmyć chłodną wodą. Maseczka ma właściwości nie tylko nawilżające, ale także oczyszczające.

Prawda, że proste?