3

Foto: stock.xchng |
Portal Nettavisen.no sprawdził, jak wygląda egzekwowania przestrzegania zakazu spożywania alkoholu w Norwegii. I okazało się, że o wiele więcej można w Oslo niż np. w Stavanger i Bergen.
- U nas temat nie istnieje, ale uważam, iż jest to całkowicie nie do przyjęcia. Trzymamy się obowiązujących praw i reguł - mówiła Jane Bakken, rzecznik policji w Stavanger.
Z kolei Olav Martinsen z komisariatu w jednej z dzielnic Oslo - Grønland ma zupełnie inne spojrzenie na sprawę - Nie chcemy niszczyć piwnej idylli - mówił.
Dodawał, że policjanci podczas patroli postanawiają, czy nałożyć na kogoś karę czy nie. Kierują się przy tym własnym uznaniem, z reguły nie dają mandatów grillującym rodzinom, ani innym, którzy w spokoju delektują się piwkiem na słońcu.
Bakken komentuje, że w Stavanger jest to nie do pomyślenia. - Jeśli widzimy ludzi pijących alkohol, to albo ich upominamy albo zgłaszamy przestępstwo. Przy zgłoszeniu otrzymują oni także grzywnę, a sprawa trafia do rejestru karnego.
Według Bakken spożywanie alkoholu w miejscach publicznych nie jest w Stavanger dużym problemem, większość przestaje pić, gdy zostaną o to poproszeni.
Źródło: nettavisen.no
Reklama
To może Cię zainteresować
1
05-07-2011 20:11
0
-1
Zgłoś