
Trzem norweskim opalonym agentom nieruchomości ciężko było ukryć podniecenie, gdy wczoraj przedstawili podsumowanie sytuacji na rynku nieruchomości w miesiącu lipcu.
-
To jasne, że optymizm wrócił, ale ludzie dobrze pamiętają, co się działo wcześniej i wiedzą, że sytuacja może się szybko odwrócić. Już pierwszy wzrost stopy procentowej może zburzyć ten optymistyczny nastrój, mówi Torbjørn Ek, wicedyrektor w Związku Firm Pośredników W Handlu Nieruchomościami (Eiendomsmeglerforetakenes Forening (EFF)).
Od czerwca do lipca ceny wzrosły o 0,1 procent.
Latem zazwyczaj mamy jednak do czynienia ze spadkiem cen na rynku nieruchomości i biorąc pod uwagę te właśnie wahania sezonowe, to ceny wzrosły o 1,4 %.
Statystyka jest opracowywana przez Econ Pöyry dla Związku Pośredników w Handlu Nieruchomościami (Eiendomsmeglerforbund (NEF)) i dal EFF, i opiera się na liczbach z portalu finn.no, którego największym udziałowcem jest dziennik Aftenposten.
Sierpień ma być dobrym miesiącem
Oprócz wzrostu cen nieruchomości, można też zauważyć, że wiele osób zrezygnowało tego lata z drinków i plażowania, a zajęło się oglądaniem mieszkań. W samym lipcu aż 4 195 mieszkań znalazło nowych właścicieli dzięki portalowi finn.no.
To prawie o 30 procent więcej niż w tym samym miesiącu w roku 2008 i 2007.
Pośrednicy patrzą z napięciem w przyszłość i na to, co zdarzy się jesienią.
-
Możliwe jest, że te „mocne” liczby lipcowe w sierpniu nie będą wzrastać tak bardzo. Ale nastawienie i sygnały dochodzące z samego rynku na to nie wskazują, mówi Ek.
Wiele nowych mieszkań
Biorąc pod uwagę obecną niską stopę procentową, pośrednicy przewidują, że zapotrzebowanie na mieszkania utrzyma się na wysokim poziomie. Co natomiast z ofertami sprzedaży?
Dyrektor administracyjny Thomas Re Johnsen opisuje firmę budowlaną NCC Bolig AS z „ostrożnym optymizmem”.
-
Prawdopodobnie w Bergen buduje się obecnie zbyt mało mieszkań. W Oslo gotowe mieszkania zaczynają znikać, ale nadal jest ich za dużo. Dlatego jesteśmy bardzo ostrożni z rozpoczynaniem nowych projektów i nie zamierzamy podejmować następnych, dopóki 60-70 procent danego projektu nie zostanie sprzedane, mówi Johnsen.
Wzrost cen może się zatrzymać
Peab patrzy na nadchodzącą jesień i zimę z „ograniczonym optymizmem”, jeśli mamy wierzyć słowom rzeczniczki, Line Frediksen.
- Rynek nieruchomości jest bardzo zróżnicowany i obecnie rządzą nim bardziej wymagający klienci niż wcześniej. Sprzedajemy istniejące projekty, a nowe czekają w kolejce. Możemy zauważyć, że sytuacja się polepsza, mówi Frediksen.
Notowany na giełdzie, norweski koncern Veidekke, określa się jako „uprawniony optymista”. Takie są w każdym razie słowa dyrektora do spraw komunikacji koncernu, Kaia Krügera Henriksena.
- Ceny mieszkań, które udało nam się obecnie sprzedać, były obniżane wiele razy, gdyż nikt nie chciał ich kupić. Ale nie ma wątpliwości, że jesteśmy optymistami. Mamy zamiar wylansować wiele nowych projektów jesienią, co pewnie uczynią też inne firmy. Wówczas zobaczymy, do czego doprowadzi ta konkurencja, mówi Henriksen.
- Firmy budowlane zahamowały spadek cen w okresie zimowym przez wstrzymanie sprzedaży nowych mieszkań. Czy teraz też zamierzacie zahamować ewentualny wzrost cen przez wystawienie nowych mieszkań na sprzedaż , gdy sytuacja na rynku jest lepsza?
-
Myślę, że tak. Ta równowaga jest ważna. Ale musimy pamiętać też o tym, że w kraju mamy do czynienia z różnicami regionalnymi i różnicami między samymi typami nieruchomości, mówi Henriksen
Wyciek ropy naftowej może wstrzymać sprzedaż domków letniskowych (hytter)
Ropa naftowa, która wyciekła z tankowca «Full City», rozprzestrzenia się wzdłuż wybrzeża na południu Norwegii i może zaszkodzić sprzedaży domków letniskowych, uważa agent nieruchomości.
- Jeśli kierunek wiatru się zmieni i wiatr spowoduje przeniesienie się ropy w stronę Kragerø, będzie to katastrofa, powiedział w niedzielę pośrednik w handlu nieruchomościami, Jan I. Opthun z agencji pośrednictwa nieruchomościami Midtgaard & Opthun AS. Inna agentka nieruchomości, Bente Sogn z Eiendomsmegler 1 Larvik, uważa, że wyciek ropy z tankowca może trochę zahamować szybkość sprzedaży.
-
Jeśli miałabym teraz pokazywać klientowi domek, znajdujący się w pobliżu rozlanej plamy oleju, na pewno nie udałoby mi się go sprzedać, mówi Sogn. Z drugiej strony Sogn zauważa, że nie jest to trwały problem i jedyne, co pozostaje, to przełożyć oglądanie nieruchomości do czasu, gdy wyciek ropy zniknie całkowicie
-
Źródło: www.aftenposten.no

To może Cię zainteresować