Koniec z darmowym jedzeniem dla ubogich. Organizacja charytatywna nie ma czym karmić potrzebujących
Ludziom było przykro, gdy usłyszeli, że to już ostatni poniedziałek, kiedy dostaną jedzenie. fotolia.pl - royalty free
Przypomnijmy, wcześniej Kościelna Misja Miejska otrzymywała od Kiwi produkty, którym kończył się termin przydatności do spożycia. Po nowym roku sklepy Kiwi zaczęły sprzedawać je w obniżonej cenie. To spowodowało, że supermarkety mają niewiele żywności, którą mogą rozdać.
Mniej jedzenia dla Kirkens Bymisjon
Mjøs podkreśla, że Kiwi nadal będzie rozdawało Kirkens Bymisjon te artykuły, które pozostaną. Jedzenie będzie trafiać między innymi do Møtestedet, darmowej kawiarni dla osób uzależnionych od środków odurzających.
Norunn Noremark zaznacza, że, póki co, Kirkens Bymisjon nie może kontynuować akcji przy współpracy z inną siecią sklepów, ponieważ sprzedaż towarów o krótkim terminie przydatności do spożycia obowiązuje wszystkie sieci. Kirkens Bymisjon pracuje jednak nad tym, by znowu rozdawać żywność za darmo, być może w nieco zmienionej formie.
„Ludziom było przykro”
Jak informuje Norunn Noremark, stoniowo rosła liczba osób, które regularnie korzystały z takiej pomocy – od 150-175 w 2014 roku do 190-220 w 2015 roku. – Wśród potrzebujących udało nam się naliczyć ludzi z 47 różnych narodowości. Większość tych, którzy zgłaszali się po pomoc, pochodziła z Rumunii, zaraz za nimi byli Polacy i Norwegowie – mówi Noremark. – Ludziom było przykro, gdy usłyszeli, że to już ostatni poniedziałek, kiedy dostaną jedzenie. Okazali też wdzięczność za dotychczasową pomoc.
Źródło: ba.no
To może Cię zainteresować