2

Foto: stock.xchng |
Ogólnonarodowe testy przeprowadzane są w Norwegii raz do roku z trzech przedmiotów - czytania po norwesku, czytania po angielsku oraz rachunków. Według związków uczniów i ich rodziców między norweskimi szkołami trwa zacięta walka o jak najlepsze rezultaty. Krytyka takiego podejścia sypie się ze strony wielu rodziców, osób publicznych i polityków.
„Nie przychodź"
Jednak w samej chęci uzyskania jak najlepszych rezultatów nie ma jeszcze nic złego. Przerażająca natomiast jest metoda, poprzez którą szkoły chcą je osiągnąć. Przedstawiciel Organizacji uczniów - Andreas Borud, mówił Dagbladet, że w wielu szkołach wyniki są o wiele ważniejsze niż nauczanie
W organizacji mówi się o wielu przypadkach, kiedy uczniowie byli proszeni o pozostanie w domu na czas testów. Borud na prośbę Dagbladet zbadał sprawę wewnątrz organizacji bardzo ciekawy przypadek.
- Jesienią ubiegłego roku zadzwonił do nas uczeń i powiedział, że nauczyciel poprosił go bardzo dyskretnie, by nie przychodził na ogólnonarodowe testy z czytania - mówił.
Nauczyciel miał powiedzieć uczniowi, że nie będzie miał nic przeciwko, jeśli ten nie przyjdzie na testy oraz spytał, czy rzeczywiście ma on ochotę do nich podchodzić.
- Większość bez problemu przyjmuje taką propozycję, ale ten uczeń zadzwonił do nas by zapytać, czy będzie w porządku, jeśli nie podejdzie do testów, i czy nauczyciel mógł zaproponować coś takiego - opowiada dalej Borud.
Historię przedstawioną przez Boruda potwierdza Komisji rodziców dzieci w szkołach podstawowych Loveleen Rihel Brenna mówiąc, że zetknęła się z wieloma podobnymi przypadkami. - Mieliśmy wiele telefonów od rodziców, których dzieciom nie pozwolono przyjść do klasy w dzień testów, ponieważ zaniżają średnią (...) - mówiła.
Źródło: dagbladet.no
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
26-08-2011 11:33
0
0
Zgłoś
26-08-2011 08:35
0
0
Zgłoś