Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Jak wkurzyć Norwega? Poradnik

Agnieszka Moczulska

09 lutego 2016 12:49

Udostępnij
na Facebooku
13
Jak wkurzyć Norwega? Poradnik

Nie podpadaj Norwegowi fotolia.pl - royalty free

Jak każdy inny naród, także Norwegowie są święcie przekonani, że ich nacja jest najlepsza na świecie, wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Spróbuj zasugerować, że jest inaczej, a wzbudzisz gwałtowne reakcje.

Krok pierwszy: Przecież ja Pana nie znam!

Aby wkurzyć Norwega, trzeba najpierw się z nim spotkać. Jak to zrobić? Spróbuj nawiązać kontakt wzrokowy z nieznajomym, a przekonasz się, że nie tędy droga. Takie zachowanie postrzegane jest wręcz jako zagrożenie, i w taki też sposób traktowane. Norwegowie tego nie znoszą – sami zauważycie, że w miejscach publicznych każdy patrzy w trochę innym kierunku.   

Przejazd publicznym środkiem transportu daje kolejną szansę na rozdrażnienie Norwega. Wystarczy usiąść obok nieznajomego na wolnym siedzeniu. Jeśli już to zrobiłeś, to pod żadnym pozorem nie rozpoczynaj rozmowy – no chyba, że właśnie zamierzasz z premedytacją współpasażera zdenerwować. Jeśli nie, to pamiętaj, że w autobusie czy tramwaju najlepiej zachować bezpieczny dystans od innych pasażerów.

Krok drugi: Nasze najlepsze!

Jak każdy inny naród, także Norwegowie są święcie przekonani, że ich nacja jest najlepsza na świecie, wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Spróbuj zasugerować, że Szwecja (lub właściwie jakikolwiek inny kraj nordycki) jest choć odrobinę lepsza w czymkolwiek, a wzbudzisz gwałtowne reakcje. Wszyscy wiedzą, że jedyna dobra rzecz w Szwecji, to niższe ceny alkoholu, papierosów i słodyczy.        

Patriotyzm norweski idzie dalej. Nawet jeśli wielu Norwegów uważa, że monarchia to przeżytek, nikt nie powie złego słowa na króla. Ojciec obecnie panującego Haralda, Olav, zwykł nawet mawiać, że ma 4,5 miliona ochroniarzy. Dlatego też wszelka krytyka panującego króla będzie odebrana personalnie, niemal jak obraza własnego ojca.

Tak samo nietykalne są symbole narodowe i uświęcone tradycje, jak obchody dnia konstytucji 17 maja. Polityków można jednak obrażać do woli.

Norwegowie są także czuli na punkcie swoich sportów narodowych. Świętują sukcesy w dyscyplinach, które nikogo poza nimi nie obchodzą, pełni wiary, że ich sportowcy są znani za granicą. Ale trzeba przyznać, że naigrywanie się z norweskich sukcesów w biegach narciarskich czy piłce ręcznej, to już czysta złośliwość. Ostatnio Norwegowie radzą sobie świetnie w obu tych dyscyplinach, a młode talenty sportowe przyciągają przed telewizory rzesze fanów, w tym także Polaków.

Krok trzeci: My wiemy lepiej!

Właściwie wszyscy Norwegowie mówią jakimś dialektem. Kto się z tym zetknął osobiście wie, że ilu Norwegów, tyle języków norweskich. Dialekty dzielą mieszkańców na dwie kategorie – tych zakochanych w swoim dialekcie i tych, którzy chcą się go pozbyć. Uwaga: wyśmiewanie czyjegoś dialektu niemal zawsze kończy się źle.  

Kolejna chluba narodowa Norwegów to wytrzymałość na temperatury minusowe. Spróbuj tylko zwrócić Norwegowi uwagę na to, że na Syberii jest zimniej, a przekonasz się, jak mocno jest przekonany, że nikt nie dorówna mu w odporności na mróz. Przecież to oni, Norwegowie, jeżdżą na nartach do pracy i to im udaje się przetrwać cztery miesiące ciemności i mrozu co rok. Nikt inny tego nie potrafi.

Krok czwarty: Mam swoje zasady!

Zakładając, że potencjalny Norweg jeszcze nie stracił do Ciebie cierpliwości, zawsze możesz okazać mu brak szacunku spóźniając się na umówione spotkanie. Chyba tylko Niemcy przejmują się punktualnością bardziej niż Skandynawowie. Spóźnialstwo traktowane jest tu niemal jak osobista zniewaga.

I jeszcze jedna niewzruszalna zasada na koniec: bezpośredni dostęp do natury to naturalne prawo człowieka, wierzą Norwegowie. Takie podejście prowadzi czasem do budowy okrężnej drogi tylko po to, aby pięćdziesięciu mieszkańców okolicznej wioski miało miało wygodny dostęp do lasu. 

Opracowano na podstawie listy spisanej przez Norwega - Kennetha Hauga.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


hei!sandokan

09-02-2016 20:34

Sebastian napisał:
hei!sandokan ....wstyd to on co najwyżej przynosi swojej mamie, co ma do tego CAŁY NARÓD...?.....


Faktycznie masz racje,za wysokie progi...

55555555 55555555

09-02-2016 20:31

hei!sandokan ....wstyd to on co najwyżej przynosi swojej mamie, co ma do tego CAŁY NARÓD...?.....

hei!sandokan

09-02-2016 19:30

hei!sandokan napisał:
toms14 napisał:
Uwaga na tego synka..jest poszukiwany listem gonczym w PL--tu sie skitral i dorabia dupalem i ustami na jedzenie.


Przynosisz wstyd calemu narodowi takimi wpisami chamie





Toms14 nie wysylaj mi na prive obelzywych tekstow .zaraz je tu wkleje. potwierdzasz tylko to co wczesniej napisalem

hei!sandokan

09-02-2016 18:58

toms14 napisał:
Uwaga na tego synka..jest poszukiwany listem gonczym w PL--tu sie skitral i dorabia dupalem i ustami na jedzenie.


Przynosisz wstyd calemu narodowi takimi wpisami chamie

toms14

09-02-2016 18:48

Uwaga na tego synka..jest poszukiwany listem gonczym w PL--tu sie skitral i dorabia dupalem i ustami na jedzenie.

Marcin Labiak

09-02-2016 18:46

Narod taki sam jak inne ze swoimi wadami i zaletami... ja nie narzekam

łukasz dziemianczyk

09-02-2016 18:13

bylem pare razy umowiony z norkami na konkretna godzine. zawsze sie spozniaja. raz przyszedlem do jednego do domu na czas, to byl zdziwiony i stwierdzil ze to nienormalne ze sie nie spoznilem.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok