Tylko w Oslo w latach 2015-2020 liczba zgłoszeń o napadach z udziałem sprawców w wieku 10-17 lat wzrosła o 62 proc.
stock.adobe.com/standardowa/
Liczba doniesień o aktach przemocy wśród młodzieży zwiększyła się o prawie 40 proc. od 2016 roku, wynika z danych Norweskiego Urzędu Policyjnego (Politidirektoratet). W samym Oslo natomiast na przestrzeni 5 ostatnich lat odnotowano wzrost o 122 proc. w przypadku przestępstw seksualnych z udziałem nieletnich.
Statystyki Politidirektoratet porównują zdarzenia z pierwszych półroczy okresu 2016-2020, obejmujących zarówno bójki, w wyniku których doszło do lekkich lub ciężkich obrażeń ciała, jak i zabójstwa. W ciągu tego czasu takich sytuacji przybyło o 37,8 proc. Gdyby z kolei wziąć pod uwagę cały rok w latach 2015-2019, wzrost zgłoszeń o aktach przemocy w stosunku do nastolatków w Norwegii wyniósłby aż 68,3 proc., pisze dziennik VG, który uzyskał aktualne dane od policji.
Tylko w stolicy kraju fiordów od 2015 do 2020 roku zgłoszeń o napadach z udziałem sprawców w wieku 10-17 lat zrobiło się więcej o 62 procent. Liczba przestępstw na tle seksualnym z równie młodymi winowajcami wzrosła o 122 procent – z 23 w 2015 roku do 60 do końca lipca 2020.
Młodzież się „ogarnęła”?
Dla Oslo bieżący rok może się jednak okazać wyjątkowy. Podczas gdy bowiem zdaniem policji na eskalację przemocy wśród norweskiej młodzieży na przestrzeni ostatnich lat w sporym stopniu przyczyniły się media społecznościowe, tak do zmniejszenia jej skali w Oslo w ostatnich miesiącach mogły się przydać restrykcje związane z epidemią koronawirusa.
Kiedy 12 marca zamknięto szkoły, galerie handlowe czy kluby, automatycznie mniej młodych mieszkańców kraju fiordów mogło się spotykać poza domem. W sumie przestępczość dzieci i nieletnich od początku 2020 do lipca włącznie spadła o 34 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, wbrew obawom policjantów, że nastolatkowie mogą dopuszczać się np. rozbojów z nudów.
Znacznie mniej narkotyków w tle
Jeszcze w lutowym raporcie stołeczna policja biła na alarm, ponieważ na przestrzeni roku otrzymała dużą liczbę zgłoszeń o zakłócaniu porządku, posiadaniu noża w miejscu publicznym oraz przede wszystkim aktach przemocy. W tej kategorii przestępstw policja odnotowała wzrost z 789 w 2018 roku do 925 zdarzeń w 2019.
Dzielnicą Oslo, w której dość często dochodzi do przestępstw, jest Stovner - zasiedlone przede wszystkim przez imigrantów.
Źródło: wikimedia.org/CC BY-SA 3.0/ ごぼう
Tymczasem obecnie można mówić o spadku o liczby zgłoszeń o przemocy wśród stołecznej młodzieży o 33 procent od zeszłego roku. Największa „redukcja” daje się jednak odnotować w kategorii przestępstw narkotykowych. Według danych policji, opublikowanych przez NRK, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy ubiegłego roku zgłoszono ich 402, w tym roku tylko 161. To różnica 60 proc. Równie w przypadku tego rodzaju przestępstw statystyki poprawiła epidemia koronawirusa, wskutek której dostęp do narkotyków na nielegalnych rynkach jest mocno ograniczona.
28-08-2020 18:22
4
0
Zgłoś
28-08-2020 17:52
14
0
Zgłoś
28-08-2020 11:40
7
0
Zgłoś