
W Trondheim w dniu dzisiejszym strajkuje około 5000 osób. Z tego powodu zamkniętych zostało 20 przedszkoli i 34 szkoły. Inne placówki dotknięte strajkiem działają tylko okresowo. 34 przedszkola skróciły czas pracy. Kino otwarte jest tylko w określonych godzinach, wszelkie instytucje sprawujące doraźną opiekę nad dziećmi i osobami starszymi nie są w stanie pomóc wszystkim potrzebującym.
Jednak najbardziej dramatyczna sytuacja panuje wśród osób starszych, które otrzymują pomoc i opiekę od gminy. Większości z nich nie ma kto umyć. Jeden z pracowników ciągle obecnych na posterunku mówił w wywiadzie dla adressa.no, Ci, którzy nie są uzależnieni od codziennego prysznica są tylko obmywani (...) Na razie idzie nieźle, ale w weekend z pewnością pojawią się krewni narzekający, na to, że podopieczni nie mają umytych włosów.
Podobnie wygląda sytuacja w całej Norwegii. Podejmowane są jednak starania, żeby mimo wszystko strajk, jak najmniej utrudniał życie obywatelom. I tak w Hordaland uczniowie dostaną wypisane świadectwa, pomimo że egzaminy nie przebiegały normalnym trybem.
Prawdziwe problemy zaczną się jednak, jeśli strajk potrwa jeszcze parę tygodni.
Źródła: bt.no, ba.no, adressa.no

Reklama
To może Cię zainteresować