Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
2
Afera w kościele katolickim w Norwegii


Foto: MN / Archiwum
Były biskup Trondheim Georg Müller przyznał się do stawianych mu zarzutów wykorzystania seksualnego nieletniego chłopca. Sprawa wywołała szok. Pomimo iż dotyczy zdarzeń sprzed 20 lat, jest póki co jedyną aferą na tle seksualnym w kościele katolickim w Norwegii.

Ofiarą molestowania przez Georga Müllera był dziesięcioletni chłopiec, który dziś jest już trzydziestoletnim mężczyzną. Około roku temu opowiedział o zdarzeniach pewnemu duchownemu. Arcybiskup Sztokholmu, do którego dotarły te informacje, polecił zbadanie sprawy.

Biskup Georg Müller przyznał w tym tygodniu, że 20 lat temu wykorzystywał seksualnie małego chłopca. Pełnienia funkcji zrzekł się jednak już prawie rok temu podczas mszy świętej prowadzonej w Trondheim 7 czerwca ubiegłego roku. Stało się to po tym, jak pierwszy raz usłyszał o zarzutach. Jako oficjalny powód podał wiernym, że ma problemy ze współpracą w parafii. Zaraz potem sprawa trafiła do Watykanu, gdzie trybunał postanowił wydalić biskupa z kościoła.

Obecnie rozpatrywana sprawa sprzed 20 lat jest pierwszym w Norwegii przypadkiem molestowania seksualnego nieletnich przez duchownych. Odczuwam z tego powodu głęboki smutek. Problem dotknął nas bardzo blisko, mówił biskup Nidaros Tor Snigsaas. Aż do tej pory w Europie wybuchało wiele tego typu skandali, ale zawsze omijały one Norwegię.

Sprawa w świetle norweskiego prawa uległa przedawnieniu. Poza tym oskarżenie nie zostało wniesione, ponieważ ofiara ukończyła już 18 lat i nikt poza nią nie może tego dokonać. Biskup Eidsvig mówił - to nie jest odpowiedzialność kościoła, mężczyzna jest pełnoletni. Jak podaje Adresseavisen, kościół katolicki wypłaci jednak mężczyźnie, 400 000 - 500 000 koron.

Georg Müller zapewnia, że dopuścił się wykorzystywania seksualnego tylko w tym jednym wypadku. Władze kościoła w Norwegii nie są jednak tego pewne i w dalszym ciągu wspólnie z policją będą badać sprawę. Biskup Bernt Eidsvig mówił, że spodziewa, że napłyną kolejne skargi w sprawie molestowania.

Poza tym przyznał w wywiadzie dla NRK, że sam zna trzy inne podobne przypadki. Dwa z nich działy się w latach 50-tych, ich ofiary mają już około siedemdziesięciu lat i nie chcą żadnego rozgłosu, księża, którzy ich wykorzystywali już nie żyją.

Źródło: NRK, abcnyheter, adresseavisen

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


jaj haj

10-04-2010 23:17

Jezeli ktos jest zaintresowany,moge wyslac troche fotek tego biskupa.
Malem mozliwosc fotografowania jednej ceremonni koscilelnej w ktorej on bral udzial

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok