Ojciec zostanie z dzieckiem tyle samo co matka? Rząd szykuje zmiany dla przyszłych rodziców

Politykom zależy na jak najszybszym uchwaleniu propozycji, aby mogła wejść w życie już od 1 lipca 2018 roku.

Premier Erna Solberg zapowiedziała, że nowy podział urlopu rodzicielskiego odbywałby się w ramach dotychczasowych 46 tygodni. Zmienić ma się natomiast podział przysługujących wolnych dni – zarówno ojciec, jak i matka mają mieć prawo do 15 tygodni urlopu. Ponadto pozostałe 16 tygodni (fellesperiode) rodzice będą mogli rozdzielić między siebie zgodnie z własnymi potrzebami.

Powodem proponowanych zmian są najnowsze statystyki, według których ojcowie bardzo rzadko korzystają z części wspólnej urlopu i wykorzystują jedynie obowiązkową część ojcowską. Zwiększając długość fedrekvoten, rząd chce sprawić, aby dłużej i aktywniej uczestniczyli oni w opiece nad nowo narodzonym dzieckiem.

Politycy mają zamiar wprowadzić zmiany jak najszybciej – tak, aby obowiązywały one dzieci urodzone od 1 lipca 2018 roku.

Kiedy jesienią ubiegłego roku rozmawiano w norweskim parlamencie na temat zmian w urlopach rodzicielskich, większość partii wypowiadała się przychylnie na temat tego typu propozycji. Zarówno Partia Pracy (Arbeiderpartiet), jak i Venstre (Lewica) już wcześniej poparły zmiany, dlatego prawie pewne jest uzyskanie większości potrzebnej do przegłosowania rządowej propozycji.

– Walczyliśmy o to. To prawdziwe działanie na rzecz równouprawnienia […] – powiedziała Trine Skei Grande (Venstre).

Jesienią do pomysłu sceptycznie odniosła się jedynie Chrześcijańska Partia Ludowa (Kristelig Folkeparti), która opowiedziała się za wydłużeniem urlopu ojcowskiego do 14 tygodni, jednak przy jednoczesnym zwiększeniu części przysługującej matce.