
W Norlandia Omsorg syke- og aldershjem w Oslo zmarł jeden z pacjentów. Szpital jest jedną z placówek objętych strajkiem pielęgniarek. Jego kierownictwo obawia się, że śmierć mężczyzny była spowodowana brakiem personelu i skierowało sprawę do Urzędu Nadzoru Zdrowia (Helsetilsynet).
W szpitalu mieliśmy przypadek nagłego zgonu i wiemy, że nie zapewniliśmy pacjentowi przed śmiercią należytej opieki, mówił ordynator Norlandia Omsorg syke- og aldershjem Gudleik Leir. Ciężki stan pacjenta był lekarzom znany, ale z powodu braków w personelu w krytycznym momencie zabrakło osoby, która mogłaby spróbować pomóc mężczyźnie. Możliwe jest, że tej śmierci można było uniknąć, albo chociaż tego, że pacjent umierał w samotności, mówił Leir.
Władze szpitala wysłały do Związku Zawodowego Pielęgniarek podanie o odstąpienie od strajku w ich placówce, ale dostały odpowiedź odmowną.
WIĘCEJ O STRAJKU PIELĘGNIAREK>>> Strajk norweskich pielęgniarek
Lisbeth Normann szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek mówiła, że dostają wiele takich podań i tylko nieliczne rozpatrują pozytywnie. Rozmowy z Helsetilsynet trwają, w między nie zamierzamy w żaden sposób odstępować od strajku.
Pielęgniarki zatrudnione w prywatnych placówkach strajkują od 25 stycznia. Domagają się gwarancji w umowie zbiorowej takich samych praw jak pozostałym pracownikom sektora prywatnego.
Leir jest zdania, że strajk musi się szybko skończyć, bo jest zagrożeniem dla życia i zdrowia pacjentów. Z kolei Helsetilsynet pomimo zgłoszenia do nich prawdopodobnych przyczyn śmierci mężczyzny w Norlandia Omsorg syke- og aldershjem, uważa, że nie ma jeszcze potrzeby spełnić życzenia pielęgniarek i tym samym zakończyć ich strajk.

To może Cię zainteresować