2

W tegorocznym sezonie, w którym nie ma igrzysk olimpijskich, ani mistrzostw świata, Tour de Ski to najważniejsze zawody, a wygrana w nich to dla biegaczy i biegaczek coś takiego, jak dla skoczków zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni.
Justyna Kowalczyk wygrywała już te zawody dwukrotnie, jednak w żadnym roku rywalizacja nie była tak zacięta, a różnica między zawodniczkami walczącymi o zwycięstwo tak mała przed ostatnią konkurencją.
Do tego atmosferę podgrzewały media, zarówno polskie, jak i norweskie, przy czym Polacy, mimo wielkiej wiary w umiejętności Justyny, zachowywali pewną ostrożność, uznając jak trudną przeciwniczką jest Marit Bjørgen. Norwegowie tymczasem, mimo iż również wyrażali uznanie dla polskiej zawodniczki, rozpisywali się o jej problemach z kolanem, wieszcząc jej wycofanie się z rywalizacji, bądź też prorokowali (jak np. dziennik VG), że przed ostatnimi zawodami Bjørgen będzie miała nad Kowalczyk około 6 minut przewagi.
Tymczasem Justyna wygrała przedostatnią konkurencję i do sławetnego podbiegu pod stok Alpe Cermis wyruszyła z przewagą 11,5 sekundy. Wprawdzie Bjørgen początkowo dogoniła ją na trasie, ale kiedy Polka na około 2 kilometry przed metą zaatakowała na podbiegu i zakrętach, Norweżka nie była w stanie dotrzymać jej kroku i ostatecznie na metę dotarła ze stratą 28,2 sekundy.
Zobacz decydujący moment ataku Justyny:
Końcowa klasyfikacja Tour de Ski wygląda następująco:
1. Justyna Kowalczyk 35.09
2. Marit Bjoergen (Norwegia) +28,2
3. Therese Johaug (Norwegia) +3.57,8
4. Krista Lahteenmaki (Finlandia) 6.48.6
5. Marthe Kristoffersen (Norwegia) 6.55,1
6. Katrin Zeller (Niemcy) +7.09,7
7. Charlotte Kalla (Szwecja) +8.01,2
8. Aino-Kaisa Saarinen (Finlandia) +8.20,2
9. Astrid Uhrenholdt Jacobsen (Norwegia) +8.32,7
10. Kikkan Randall (Stany Zjednoczone) +8.55,8
Reklama
To może Cię zainteresować
10-01-2012 21:59
0
0
Zgłoś