5

Foto: Al Jazeera |
W poniedziałek nad ranem izraelska marynarka wojenna zaatakowała międzynarodowy konwój, sześciu statków z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
Otoczono wszystkie statki, a następnie dokonano abordażu, napotykając ostry opór ze strony propalestyńskich działaczy; ponad 10 z nich zginęło.
Według izraelskiej telewizji śmierć poniosło 19 działaczy, a 30 zostało rannych.
Wśród osób na pokładzie, było co najmniej trzech Norwegów.
Norweski rząd potępił atak Izraela
Premier Jens Stoltenberg nazywał go "całkowicie nie do przyjęcia" i domaga się, aby Izrael zakończył jak najszbciej blokadę do Strefy Gazy.
Minister spraw zagranicznych Jonas Gahr Store powiedział, że napad na konwój spowodował "frustracje społeczności międzynarodowej" „Pomoc humanitarna dla Strefy Gazy jest bardzo potrzebna. W czasie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku w latach 2008-2009 Strefa Gazy została mocno zombardowana" - powiedział Store.
"Nigdy w naszej misji pokojowej nik tby nie pomyślał, że będzie atakowany przez izraelskich żołnierzy", powiedział George Moland z Fellesorganisasjon (FOR) „który jest głęboko wstrząśnięty agresją Izraela."
Demonstranci przyszli także na Parkveien pod Ambasadę Izraela w Oslo by protestować przeciwko przemocy, która przez wiele lat jest źródłem konfliktu miedzy sąsiadującymi znią mieszkańcami i Pałacem Królweskim.
"Teraz widzimy, że Izrael robi wszystko co możliwe, aby ludność cywilna w Strefie Gazy nie otrzymała pomocy", powiedział Bård Vegar Solhjell, członek Parlamentu Europejskiego i zastępcą lidera partii rządzącej SV. "Niech nasza manifestacja będzie pokojowa" - wezwał.
Petter Eide, sekretarz generalny w Norsk Folkehjelp, również wezwał do spokoju, potępiając " morderstwo Izraela na cywilnych działaczch" po ataku na konwój, w drodze do Strefy Gazy."
"Kiedy ginie 19 pracowników i działaczy na rzecz pokoju a ponad 30 jest rannych, rzecz jasna, musimy zareagować. "To, co dzieje się na całym świecie, dotyczny nas również tu, w Trondheim ", powiedział Ronny Kjelsberg z „partii czerwonych"w Sør-Trøndelag.
Polacy też protestują
Do spontanicznej akcji doszło też przed ambasadą Izraela w Warszawie. W pikiecie wzięło udział także kilkunastu mieszkających w Polsce Palestyńczyków. Protestujący wznosili okrzyki "Apartheid stop" i "Izrael mordercy".
"To spontaniczny protest przeciwko temu co wydarzyło się w nocy (...) To akt barbarzyństwa" - powiedział jeden z uczestników tego protestu dla TVN24.
Świat przerywa milczenie
Demonstracje w proteście przeciwko atakowi izraelskiemu na konwój odbyły się w poniedziałek, w kilku miastach UE i wielu Bliskiego Wschodu.
(LJK)

To może Cię zainteresować
8