
Księżniczka Martha Louise, Foto: wikipedia |
W niedzielę późnym wieczorem na stronie grupy Englerskole na Facebooku, prowadzonej przez księżniczkę i jej współpracownicę, Elisabeth Samnøy, pojawił się komunikat: „Wysyłajcie anioły w rejony dotknięte katastrofą, by dać im światło, obecność, ton, tak aby Matka Ziemia mogła odzyskać równowagę tak szybko jak to możliwe”.
Chwilę później pojawił się kolejny tekst: „Anioły proszą nas, żebyśmy byli otwarci i czujni teraz, kiedy ogromne katastrofy dotykają świat, tak byśmy mieli wgląd w to, jak rośnie w nas człowieczeństwo i wychodzić temu na spotkanie”.
Zaraz po podaniu tej informacji posypały się komentarze. Najczęściej są to synonimy słów „nieodpowiednie” oraz „niegodne”.
- Bardzo mnie to wzburzyło. Adresowanie komercyjnych treści, które oparte są na przesądach i sztuczkach do narodu dotkniętego katastrofą i pogrążonego w smutku jest mocno nieodpowiednie – mówiła Kristin Mile ze Związku Etyki (Human-Etisk Forbund).
Human-Etisk Forbund prowadzi obecnie kampanię „nikt nie chce być oszukiwany”. - To jest dokładnie to, co księżniczka i jej szkoła robią. Japonia potrzebuje wsparcia i pomocy, o jaką proszą jej władze. Jednak proponowanie takich oszustw jest niegodne i przyciąga uwagę – mówiła dalej Mile.
Wielu uważa, że Martha Louise bardzo szkodzi swoim zachowaniem ojcu, królowi Haraldowi V.
Aftenposten bez skutku próbowało skontaktować się z osobistą asystentką księżniczki.
Również zamek królewski nie chce komentować sprawy.
Wczoraj na stronie na Facebooku pojawiło się sprostowanie: „Precyzując. To ogromna tragedia i ofiary potrzebują wszelkiej możliwej pomocy i wsparcia, zarówno materialnego, jak i duchowego. Dlatego mamy możliwość przekazania naszej miłości w harmonii z aniołami”.
Źródło: aftenposten.no
Reklama

Reklama
To może Cię zainteresować
1