Wydarzenia
Działo się w Sandvice: na polskim pikniku bawiło się aż 400 osób [RELACJA]
![Działo się w Sandvice: na polskim pikniku bawiło się aż 400 osób [RELACJA]](https://images.mncdn.pl/images/articles/caafb_13509809_939952262782716_269773700_o.jpg?resizeimage=w:500,r:1.77,t:c)
Na polskim pikniku pojawił się troll i orzeł Mojej Norwegii! fot. MN
Polska kuchnia, zabawy dla całej rodziny i wspólne piknikowanie. „Polsk Sommerfest” w Sandvice zgromadził w zeszłą sobotę wielu Polaków. Jak było? Sami zobaczcie.
W minioną sobotę w Sandvika pod Oslo odbyło się „coś niesamowitego”, twierdzą zgodnie wszyscy zaangażowani w organizację „Polsk Sommerfest”, czyli polskiego festynu rodzinnego. Impreza się udała, 400 osób bawiło się na niej aż do godziny 15:00.
Polsk Sommerfest w Sandvika - Sobota 25 czerwca
youtube.com/user/mojanorwegia
Pomysłodawczynią polskiego pikniku w Sandvice jest Agnieszka Piętka, PRowiec i stylistka prowadząca stronę „Oslowianki”, który promuje aktywność kobiet w Oslo.
– Od dawna marzyłam o zrealizowaniu imprezy w Oslo przeznaczonej dla dzieci i rodzin, a jej ideą byłaby integracja – opowiada Agnieszka.
Do współpracy przy organizacji pikniku zaproszono m.in. „Gastro Fazę/ Food Maniak Oslo”, grupę zrzeszającą pasjonatów gotowania. Ewelina Fijałkowska, administrator „Gastro Fazy” na Facebooku, zgromadziła grono ludzi, którzy na Polsk Sommerfest serwowali polskie jedzenie. Swojskie wędliny, domowe pieczywo, bigosy, pierogi, smalec, ciasta, wędzone ryby i kiełbaski – tego wszystkiego można było posmakować na pikniku. – Znalazłyśmy sponsorów i wcieliłyśmy projekt w życie. Cały domek Folkets Hus opanowała „faza” na polskie jedzenie – śmieje się Agnieszka. Oprócz polskiego jedzenia można było też spróbować np. sushi.
Ponadto uczestnicy pikniku mogli wziąć udział w zajęciach plastycznych, wspólnie poskakać i poćwiczyć z Jumping Frog Oslo, bawić się na koncercie polskiego rapera Frytta oraz wokalistki Domiki, a także obejrzeć pokaz karate! W programie przewidziano jeszcze więcej atrakcji m.in. występy artystyczne i konkursy ze wspaniałymi nagrodami takimi jak masaże, wizyty w salonach piękności czy kurs językowy. Piknik jednak skrócono ze względu na odbywający się tego samego dnia mecz Polska-Szwajcaria, choć tu również była możliwość obejrzenia tego piłkarskiego spotkania.
Imprezę poprowadził Dominik Cybulski, współzałożyciel stowarzyszenia „Kocham, Tańczę, Pomagam”.
– Od dawna marzyłam o zrealizowaniu imprezy w Oslo przeznaczonej dla dzieci i rodzin, a jej ideą byłaby integracja – opowiada Agnieszka.
Do współpracy przy organizacji pikniku zaproszono m.in. „Gastro Fazę/ Food Maniak Oslo”, grupę zrzeszającą pasjonatów gotowania. Ewelina Fijałkowska, administrator „Gastro Fazy” na Facebooku, zgromadziła grono ludzi, którzy na Polsk Sommerfest serwowali polskie jedzenie. Swojskie wędliny, domowe pieczywo, bigosy, pierogi, smalec, ciasta, wędzone ryby i kiełbaski – tego wszystkiego można było posmakować na pikniku. – Znalazłyśmy sponsorów i wcieliłyśmy projekt w życie. Cały domek Folkets Hus opanowała „faza” na polskie jedzenie – śmieje się Agnieszka. Oprócz polskiego jedzenia można było też spróbować np. sushi.
Ponadto uczestnicy pikniku mogli wziąć udział w zajęciach plastycznych, wspólnie poskakać i poćwiczyć z Jumping Frog Oslo, bawić się na koncercie polskiego rapera Frytta oraz wokalistki Domiki, a także obejrzeć pokaz karate! W programie przewidziano jeszcze więcej atrakcji m.in. występy artystyczne i konkursy ze wspaniałymi nagrodami takimi jak masaże, wizyty w salonach piękności czy kurs językowy. Piknik jednak skrócono ze względu na odbywający się tego samego dnia mecz Polska-Szwajcaria, choć tu również była możliwość obejrzenia tego piłkarskiego spotkania.
Imprezę poprowadził Dominik Cybulski, współzałożyciel stowarzyszenia „Kocham, Tańczę, Pomagam”.
– Organizacja wydarzenia była na najwyższym poziomie. Wszystko dopięte na ostatni guzik, dopisała nawet pogoda. No i, co bardzo ważne, można było skosztować polskich produktów – chwali Kuba Juszczyk, który po pikniku od razu pojechał do strefy kibica, żeby – tak jak wielu innych Polaków – wspólnie kibicować polskiej drużynie na Aker Brygge.
O tym, że wszyscy czuli się jedną polską rodziną, świadczą małe gesty.
– Jak wywrócił się namiot, wszyscy współdziałali, żeby sobie pomoc. Czułem się jakbyśmy byli jedną polską prawdziwą rodziną pomagającą sobie bezinteresownie. Z niecierpliwością czekam na następną taką imprezę! – dodaje Juszczyk.
O tym, że wszyscy czuli się jedną polską rodziną, świadczą małe gesty.
– Jak wywrócił się namiot, wszyscy współdziałali, żeby sobie pomoc. Czułem się jakbyśmy byli jedną polską prawdziwą rodziną pomagającą sobie bezinteresownie. Z niecierpliwością czekam na następną taką imprezę! – dodaje Juszczyk.
Głównymi sponsorami polskiego pikniku były firmy Soluton, MoneyGram, MyCall. Moja Norwegia objęła patronat medialny nad wydarzeniem!

Reklama
To może Cię zainteresować
3