Paghoto

Paghoto napisał:
Witam, u mojej córki jest podejrzenie złego rozwijania się. Po wielu wizytach u lekarzy psychologów i laryngologów, lekarze stwierdzili że dobrze by było abym pozostał przez jakiś okres w Polsce, mam pytanie czy Norwegia, oraz pracodawca będą honorować zwolnienie lekarskie na dziecko od polskiego lekarza. Pracuję na stałe w Norwegii, mam pełną umowę norweską. W Polsce jest żona i dwójka córek, żona nie pracuję. Z góry dziękuje za odpowiedz.
Musisz poczytac troche o pleiepenger:
www.nav.no/no/Person/Familie/Sykdom+i+familien/pleiepenger+for+pleie+av+sykt+barn#chapter-1
Mozesz rowniez poczytac sobie troche tu:
www.smartepenger.no/trygd/1402-omsorgspenger

W Norwegii lekarz nie da zwolnienia z pracy rodzicowi, zeby siedzial w domu z dzieckiem.
Wiec mysle, ze skoro nie wydaje sie tego typu zwolnienia tutaj, to tego z Polski tez nie uznadza. Trzeba niestety wykozystac te 10 dni (omsorgsdager). Mozna starac sie oczywiscie o pleiepenger, ale watpie, ze ci je przyznadza, skoro zona nie pracuje i moze byc caly czas w domu. Chyba, ze zona musi byc w domu z jednym dzieckiem, a ty w szpitalu z drugim.

Nigdy nie zapomne jak moje dzieci poszly pierwszy rok do przedszkola i ciagle z czym przychodzily do domu - rozne grypy, przeziebienia, ospa, itp. I nigdy nie byly chore jednoczescie, tylko jak jedno wyszlo, to drugie dostalo. Przedszkole tez jest super szybke do odsylania dzieci do domu, szkola zreszta tez. Wykorzystalismy wtedy z mezem wszyskie mozliwe dni, najpierw omsorgsdager, pozniej feriedager na opieke nad chorymi dziecmi. Taki to przyjazny kraj rodzicom malych dzieci - a pozniej sie dziwia, ze przyrost naturalny spada.
Oczywiscie to sa rowniez uroki mieszkania daleko od rodziny, czyli babc i cioc.