otywka

i jak, udało się? mój brat tak poleciał w ciemno w lutym, pół roku siedział w domu bo nic nie mógł znaleźć, znalazłam mu tanie loty oslo za 70 zł na www.fru.pl/tanie-loty/do-Oslo-OSL/, doszedł do wniosku, że nic nie traci. Na drugi dzień znalazł pracę i jest bardzo zadowolony, w lipcu do niego lecę w odwiedziny.

Kapral Wojtek napisał:
Witam serdecznie wszystkich zacnych użytkowników forum \\\" Moja Norwegia \\\" . Dnia 15.01 lecę do Oslo w celach znalezienia pracy.
Moze zabrzmi to negatywnie, ale daruj sobie wyjazd. Tylko stracisz kase i do tego zmarzniesz.
A dlaczego tak pisze:
1. Na kazde ogloszenie pracy w magazynie jest minimum 100 chetnych na jedno miejse, w tym sa rowniez osoby co znaja norweski.
2. Nie znasz norweskiego - w magazynie nikt nie zatrudni kogos, z kim nie mozna sie dogadac. Angielski, nawet b. dobry, to za malo.
3. Nie masz wyksztalcenia w kierunku budowlanym. Agencje maja na peczki chetnych ludzi bez papierow. Pradopodobnie powiedza na odczepnego, ze mozesz zarejstrowac sie na ich stronie i na tym sie skonczy oraz wiecej od nich nie uslyszysz. W Norwegii papier poparty do tego doswiadczeniem bardzo sie liczy.
4. Zima, -10 stopni i pada snieg
5. Ogloszen pracy dla ludzi bez wyksztalcenia jest super malo, a chetnych na takie stanowiska 100-200 razy wiecej. Jezeli dodasz do tego brak znajomosci norweskiego, to praktycznie nie znajdziesz zadnych ogloszen.
6. Nie jestes na miejscu, zaden pracodawca nie moze do ciebie zadzwonic wieczorem i powiedziec - przyjdz jutro.

Jednym slowem, jak jakis znajomy nie zalatwi tobie pracy, to szanse na znalezienie pracy masz minimalne albo i zerowe. Chyba, ze masz jakis OK zawod, o czym nie wspomniales.