Witajcie dobrzy ludzie!
Krótko o mnie:
-mam 20lat, jestem energiczny i chętny do pracy, szybko się uczę, w sumie to taka złota rączka, angielski całkiem ok
-mam spore doświadczenie przy budowlance a przede wszystkim przy domkach kanadyjskich aczkolwiek nic nie jest udokumentowane i zawodu w tym kierunku też nie posiadam
-dużo przepracowalem przy kostce brukowej, więc ten temat jest również obcykany
-ostatni czas poświęcam pracy przy sadzonkach, nic trudnego, wszystko szybko załapałem i bardzo dobrze sobie ze wszystkim radzę
-przez długi okres (jeszcze szkolny) pracowałem jako kelner w wielu miejscach i dla różnych osób. Zaczynając od zwykłych jednodniowych zleceń typu: spotkania biznesowe, przez zlecenia kilkudniowe, stadion narodowy, pikniki, po wesela, które sam organizowalem (od strony cateringu)
Skoro już co nieco o mnie wiecie to przejdę do meritum sprawy, mianowicie chciałbym pracować w Norwegii 
tylko tyle i aż tyle!
Chciałbym podjąć jakąkolwiek pracę w Norwegii z racji wysokich zarobków jak i otwarcia nowych horyzontów, nauki języka i ogólnie z racji wszystkich plusów, aczkolwiek zarobki przeważają i to one mnie tam ciągną. Mój dziadek, jak i mój sąsiad wylatują tam obecnie i pracują jako cieśla i stolarz. Mój problem jest taki, że brak mi ich doświadczenia, po prostu. Pytanie ich o rady nie wchodzi w grę (nie pytajcie dlaczego) o rady proszę Was
Czy znalazłby się możliwość pracy dla kogoś takiego jak ja? Przy czymkolwiek, byleby był ten punkt zaczepienia. Nie chcę mi się więcej rozpisywać, bo wierzę, że mnie rozumiecie i wiecie jaki mam problem a raczej plan.
Podrzucajcie swoje przemyślenia, propozycje, linkujcie do źródeł etc
Nie ma rzeczy której się nie nauczę.
Liczę na Waszą pomoc i zainteresowanie.
Dobro wraca, pamiętajcie
Z góry wielkie DZIĘKUJĘ!
