Witam.
Mam 40 lat. Pracowałem w urzędzie, banku, prowadziłem swoją działalność gospodarczą. Niestety \"w biznesach\" w Polsce nie wiedzie się tak jak powinno, postanowiłem więc poszukać szczęścia za granicą. Wybór mój padł na Norwegię. Chciałem się podpytać kogoś z Was, czy wybór dobry.
Z uwagi na to, że mam rodzinę na utrzymaniu i pewne zobowiązania finansowe muszę zarabiać \"więcej\". Widziałem, że stawki dla pracowników niewykwalifikowanych na różnego rodzaju produkcjach, magazynach wynoszą około 160-170 NOK. Mam ogólną wiedzę informatyczną a ostatnie 15 lat spędziłem naprawiając telefony komórkowe. Dlatego szukam czegoś dla \"niewykwalifikowanych\".
Niestety nie znam norweskiego a angielskiego uczyłem się i uczyłem ale określam się na poziom podstawowy. Niestety jak większość osób, kształconych w Polsce - mam blokadę mówienia. Czyli zrozumiem, ale powiedzieć coś mogę mieć problem.
Nigdy też nie pracowałem poza granicami, do wyjazdu skłania mnie sytuacja finansowa. Myślałem o pracy przez agencję, bo nie sądzę, że sam coś znajdę. Potrzebuję kogoś, kto poprowadzi mnie \"za rączkę\". Jeżeli ktoś chce mi coś podpowiedzieć, to proszę bardzo.
Może ciąża nie jest chorobą ale chyba już po urodzeniu świadczenia są znacznie wyższe niż 500+ w polsce ? Ktoś się orientuje ?
Z żoną planujemy dziecko niedługo i zastanawiam się nad tym w tym kontekście.
sloka napisał:
[quote]heidelllbeere napisał:
W Norwegi, sama ciąża nie jest chorobą i naprawdę jest trudno dostać chorobowe z tego konkretnego powodu.
Co ty jakies bzdury piszesz? Norwegia nie bedzie wyznaczac standardow, co jest choroba, a co nie jest. Jak zaciazona mowi, ze jest ciazowo chora, to jej trzeba wierzyc - w koncu norweski lekarz sie nie zna na ciazach, tylo na paracetamol\'u.
Do boju osobo w ciazy! Nie daj sobie wmawiac, ze jestes zdrowa!
Z szatanskim pozdrowienien
Satan
heidelllbeere napisał:
Mam pytanie dotyczące zwolnień lekarskich.
Pracuje w Norwegii od pół roku i zaszłam w ciąże , natomiast nie mam umowy o prace.
Czy jeżeli teraz znajde prace, w której dostane umowę o prace, a za dwa miesiące pojde na L4, Państwo będzie mi wyplacac pieniądze ? Jak to wgl wygląda ? Czy coś jeszcze da się zrobić ?
Zawsze można dostać umowę z datą do tyłu. Wszystko pewnie zależy czy pracowałas legalnie. Brak umowy nie jest zawsze jednoznaczny z praca na czarno.