Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia promocjina S1 i EKUZ

Zamów teraz

Transport i komunikacja

Używane auta norweskim hitem eksportowym. Teraz zmienia się podatek i zasady kupna

Monika Pianowska

22 stycznia 2024 12:50

Udostępnij
na Facebooku
2
Używane auta norweskim hitem eksportowym. Teraz zmienia się podatek i zasady kupna

W zeszłym roku sprzedano za granicę 40 437 używanych samochodów osobowych z Norwegii. stock.adobe.com/licencja standardowa

W 2023 roku z Norwegii wyeksportowano dziesięć razy więcej samochodów używanych niż dziesięć lat temu. W ciągu ostatniej dekady korona norweska straciła 50 proc. swojej wartości w stosunku do euro i dzięki temu obcokrajowcy mogą znacznie taniej kupić auto w kraju fiordów.
W zeszłym roku sprzedano za granicę 40 437 używanych samochodów osobowych z Norwegii. To ponad dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim, a państwo zwróciło eksporterom ponad miliard koron podatków – podaje NRK.
Przed Nowym Rokiem eksportując samochody z silnikiem spalinowym, można było uzyskać zwrot podatku do kilkuset tysięcy koron, nawet jeśli pojazd miał 4-5 lat. Niektóre modele gwarantują zwrot aż 600 tys. koron. W rezultacie za granicę sprzedano tak wiele samochodów używanych, że stanowiło to prawie jedną trzecią wszystkich nowo zarejestrowanych aut osobowych.
Obcokrajowcom zakupy w Norwegii opłacają się z uwagi na słabą koronę.

Obcokrajowcom zakupy w Norwegii opłacają się z uwagi na słabą koronę.Źródło: Fot. Adobe Stock, licencja standardowa

Niższy zwrot i mniej skarg?

Od początku stycznia obowiązują jednak nowe zasady zwrotu podatku, co oznacza, że ​​kwota jest zmniejszana na podstawie wieku pojazdu i odliczeń za użytkowanie za okres rejestracji samochodu w Norwegii.
1 stycznia 2024 weszły też w życie zmiany w Ustawie o zakupach konsumenckich, a w praktyce oznaczają, że od nowego roku samochody nie mogą być sprzedawane „w stanie takim, w jakim są” lub z odpowiednim opóźnieniem. Jeśli pojazd ma znane usterki, sprzedawca musi podać konkretne informacje na ich temat, a nabywca musi je świadomie zaakceptować.
W 2023 roku Rada ds. Konsumentów otrzymała od norweskich interesantów 4594 zapytania dotyczące samochodów używanych. Zarówno potencjalni nabywcy, jak i sprzedawcy używanych aut, mogą korzystać ze wzorów umów Forbrukarrådet w celu uniknięcia konfliktów. Przy podpisywaniu dokumentu niezwykle ważne jest jego dokładne przeczytanie. Jeśli coś jest nie tak lub jeśli nie jest się pewnym zakupu, powinno się wszelkie niejasności wyjaśnić ze sprzedającym.
Źródła: Forbrukarrådet, NRK, TV2
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


andrzej marecki

23-01-2024 18:30

Dużo ludzi rozumie ze bez CO2 nie ma ŻYCIA na planecie ale CIĄGLE jest nas stanowczo za mało

Myśliwy

22-01-2024 19:09

Sprzedaż używanych aut staje się coraz bardziej utrudnione szczególnie tych które trafiały do ostatniego właściciela przed złomowaniem .
Od nowego roku właściciel musi poinformować kupującego o WSZYSTKICH usterkach co graniczy z cudem nie każdy robi szczegółowy przegląd pojazdu przed sprzedażą a samemu ludziom, którzy z motoryzacją mają mało wspólnego będzie ciężko .
Nowe przepisy nakładają na sprzedawcę ten obowiązek. Od teraz jeśli auto okaże się w gorszym stanie niż kupujący myślał może żądać zwrotu pieniędzy od sprzedającego za każdą usterkę która "wyjdzie w praniu " po czasie . Wcześniej pojazdy sprzedawane" takie jakie są" nie były objęte tak rygorystyczna gwarancją .
Wyobraźcie sobie że sprzedający ma do wyboru oddać auto na złom lub sprzedać auto z usterkami za słuszną wartość ale z możliwością dochodzenia zwrotu pieniędzy za każdą usterkę która się pojawi . A pojawić się przecież może bo to stary pojazd.
Nawet producent. Nowego samochodu nie gwarantuje zbyt wiele po kilku latach a właściel starego wyeksploatowanego prawie do końca auta w cenie niewiele powyżej wrakpanta ma ręczyć że auto nie zepsuje się poza usterkami o których informuje kupującego.

Zapewne nikt nie będzie chciał pakować się w kłopoty i ludzie zdecydują że zamiast sprzedać auto komis kto potrafi je naprawić wybiorą złomowanie dla świętego spokoju. Przyjmą na klatę stratę z powodu różnicy między wrakpntem a faktyczną wartością pojazdu.
To kolejny krok do usunięcia aut spalinowych z dróg na siłę stosując drakońskie przepisy.
Gdzie w tym szaleństwie ekologia przecież utylizacja też emituje co²
A niszczenie rzeczy które mogłyby jeszcze działać to marnotrawienie zasobów

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok