Pracownicy SAS byli gotowi wysłać na strajk około 500 członków.
wikimedia.org/Mark Harkin (LN-RRA Boeing 737-700 SAS) [CC BY 2.0]
Dobrowolna mediacja między kierownictwem SAS a personelem pokładowym zakończyła się porozumieniem. Dzięki temu świąteczny ruch lotniczy odbędzie się zgodnie z planem. W rozmowach pośredniczył krajowy mediator Mats Ruland.
29 listopada SAS i stowarzyszenia Norsk Kabinforening (NKF) i SAS Norge Kabinforening (SNK) uzgodniły i podpisały nowy układ zbiorowy, który obowiązuje do 31 marca 2024 r. Porozumienie zakłada podwyżkę płac dla wszystkich członków personelu pokładowego o 3,7 proc. od nowego roku.
Pracownicy SAS byli gotowi wysłać na strajk około 500 członków, gdyby strony nie doszły do porozumienia. Eli Prestårhus, wiceprzewodnicząca powiązanego z Parat stowarzyszenia personelu pokładowego SAS Norge, mówi, że zarobki i tak są zbyt niskie, ale jest zadowolona z efektu negocjacji.
– Biorąc pod uwagę punkt wyjścia, jaki nasz pracodawca przedstawił w tej ugodzie, gdzie do uratowania w wyniku cięć miało być kilkaset milionów, mamy powody do zadowolenia – mówi.
Będzie restrukturyzacja?
Reprezentant kierownictwa SAS, Svein Henriksen, uważa, że nowa umowa jest ważna dla firmy. Dwa lata pandemii i zmieniony rynek lotniczy sprawiają bowiem, że skandynawskie linie znajdują się obecnie w historycznie wymagającej sytuacji.
Od ostatniego strajku pilotów z SAS minęły trzy lata. Źródło: stock.adobe.com/ fot. Studio Porto Sabbia/ tylko do użytku redakcyjnego
– Będziemy teraz kontynuować prace nad planem restrukturyzacji SAS. I nie tylko po to, aby zapewnić naszym podróżnym płynność ruchu przed świętami – mówi Henriksen.
Przedsiębiorstwo utrzymuje, że powodzenie planu restrukturyzacji wymaga wkładu wszystkich stron, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Źródło: NTB