Groźba strajku personelu pokładowego Norwegian

Jeśli dzisiejsze mediacje nie zakończą się sukcesem, w piątek może rozpocząć się strajk pracowników pokładowych linii lotniczych Norwegian.
Mediacje
- Jak na razie nie wiemy, czy i kiedy ewentualnie dojdzie do strajku. Na razie czekamy na to, jak potoczą się mediacje. Mamy nadzieję, że przed ich końcem, czyli przed godziną 24.00 we wtorek, osiągniemy porozumienie - mówi rzecznik Norwegiana, Lasse Sandaker-Nielsen.
Strony, czyli Związek zawodowy pracowników pokładowych Parat oraz NHO Luftfart, reprezentująca pracodawcę, czyli linie lotnicze Norwegian, spotkają się dzisiaj o godzinie 10.00 na przymusowych negocjacjach pod okiem Mediatora Krajowego (Riksmegleren).
W razie ich fiaska, Parat ma prawo z czterodniowym ostrzeżeniem ogłosić strajk swoich członków.
Niepewność
- W sobotę Parat wydał oświadczenie dla prasy, że wycofuje się z pomysłu masowego strajku, ale wczoraj wieczorem pojawiło się nowe oświadczenie, mówiące o możliwym strajku od piątku. Rozumiem, że w tej sytuacji pasażerowie są niepewni, co dalej - mówi Sandaker-Nielsen.
![]() |
Fot. Archiwum MN |
Pierwotnie mowa była o strajku od środy, 30. kwietnia, ale ze względu na toczące się negocjacje duńskich pracowników Norwegiana z pracodawcą, jego termin został przesunięty. Norwegian podkreślał wprawdzie cały czas, że norweskie umowy zbiorowe nie obejmują Danii, ale Duńczycy chcieli, by Parat przemawiał również w ich imieniu.
Przewodniczący związku zawodowego Parat, Hans-Erik Skjæggerud, zapowiadał jeszcze przed weekendem, że członkowie związku szykują się do strajku i że jeśli do niego dojdzie, jego skutki będą boleśnie odczuwalne od pierwszej chwili.
Część lotów uniknie skutków strajku
Lasse Sandaker-Nielsen zapewnia, że część lotów Norwegiana odbędzie się planowo, niezależnie od ewentualnego strajku personelu.
- Nasze bezpośrednie loty do USA i do Bangkoku odbędą się zgodnie z planem. Podobnie jak wszystkie loty obsługiwane z bazy Gatwick w Wielkiej Brytanii oraz baz hiszpańskich. To samo tyczy się lotów obsługiwanych przez personel pokładowy ze Szwecji i Finlandii.
![]() |
Fot. Archiwum MN |
Loty, których może nie być
Strajk, jeśli do niego dojdzie, uderzy najmocniej w połączenia krajowe na terenie Norwegii i Danii oraz połączenia pomiędzy tymi krajami. Wiele samolotów może zostać uziemionych.
- Pracujemy nad alternatywnym rozkładem lotów, by w razie czego uczynić sytuację możliwie najmniej uciążliwą dla pasażerów, ale, jak wspomniałem, na chwilę obecną ciężko jest przewidzieć, jak się to wszystko skończy - wyjaśnia Lasse Sandaker-Nielsen i dodaje, że pasażerowie, którzy zakupili bilet na lot obsługiwany przez Norwegian i nie wiedzą, czy z powodu strajku lot się odbędzie czy nie, mogą kontaktować się z centrum obsługi pasażerów.
- Kiedy tylko będziemy wiedzieć coś pewnego, opublikujemy informacje na naszej stronie internetowej i na naszych profilach w mediach społecznościowych. Do tej pory musimy prosić pasażerów, by śledzili na bieżąco doniesienia medialne.
Źródło: Dagens Næringsliv
Zdjęcie nagłówkowe: Aero Icarus/Flickr.com

To może Cię zainteresować