Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Sport

W zdrowym ciele zdrowy duch. Sportowe szaleństwo w Norwegii

Kinga Kiani Ghalati

23 listopada 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
W zdrowym ciele zdrowy duch. Sportowe szaleństwo w Norwegii

fotolia.com - royalty free

„Kiedy pierwszy raz przyjechałem z rodziną do Norwegii, odniosłem wrażenie, że jesteśmy w jakimś ośrodku rekreacyjno - sportowym.” Dla Norwega nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania.
Norwedzy kochają sport. Friluftsliv, czyli aktywność fizyczna na łonie natury jest naturalnym sposobem spędzania wolnego czasu prawie każdej rodziny, bez względu na wiek, płeć i pogodę. Popularne w Norwegii powiedzenie: det er ikke dårlig vær, bare dårlig klær – nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania – oddaje całą istotę podejścia Norwegów do spędzania czasu na zewnątrz.

Zimny wychów

Norweskie dzieci, zanim jeszcze nauczą się chodzić, są hartowane zarówno przez rodziców, jak i w przedszkolu. Nadopiekuńcze emigranckie mamy z przerażeniem patrzą na gołe szyje, głowy czy kostki u nóg nie tylko norweskich maluchów, ale także nastolatków i dorosłych.

Na co dzień można spotkać jasnowłose dziewczynki i chłopców wesoło podskakujących obok rodziców i zupełnie nie przejmujących się zimnym wiatrem czy deszczem.  W przedszkolach kilkuletnie brzdące, poubierane w kombinezony, większość dnia spędzają na powietrzu, bawiąc się kijkami, drewnianymi zabawkami, buszując w krzakach, czy wspinając się na nieduże drzewka. Te mniejsze drzemią opatulone kocami w wózkach na werandach, z rzadka doglądane przez przedszkolankę.

– Zimny wychów, to jedyne określenie, jakie przychodzi mi na myśl – mówi Teresa, mama dwuletniego Jasia. – Początkowo byłam tym przerażona, ale syn jak na razie nie choruje, a energii ma za dwóch – dodaje ze śmiechem.
Dzieci uprawiają sport od najmłodszych lat.
Dzieci uprawiają sport od najmłodszych lat. Źródło: MN

Sport częścią życia

Norwedzy nie stronią również od aktywności fizycznej i każdą wolną chwilę wykorzystują na ruch. Mogą to być zabawy w przydomowym ogródku, spacery, wyprawa rowerowa czy bieganie. Oczywiście całymi rodzinami. Nikogo nie dziwi biegnąca mama, pchająca z przodu wózek z rozbawionym potomkiem.

W Norwegii jest około 12,5 tysiąca klubów sportowych, a liczba ich członków przekracza dwa miliony. Zdecydowana większość społeczeństwa jest aktywna fizycznie minimum raz w tygodniu, jednak wiele osób trenuje nawet sześć razy w tygodniu.

– Kiedy  po raz pierwszy przyjechałem z rodziną do Norwegii odniosłem wrażenie, że jesteśmy w jakimś ośrodku rekreacyjno-sportowym – śmieje się Tomasz. – Większość ludzi w strojach i obuwiu sportowym, z torbami treningowymi, nawet na co dzień. Teraz już się przyzwyczailiśmy. Ba! Sami zaczęliśmy trenować. Ja chodzę na siłownię, a żona i córka na fitness – dodaje.

Sporty zimowe i letnie

Bardzo popularne są zwłaszcza sporty zimowe. Narciarstwo biegowe,  łyżwiarstwo (również figurowe), snowboard czy skoki narciarskie, to tylko jedne z nielicznych przykładów. Do narciarstwa biegowego - szczególnie popularnego i lubianego w Norwegii – przystosowano 29772 km tras narciarskich. Większość odcinków jest oświetlona w zimie i nocą.

– Wybraliśmy się całą rodziną do ośrodka narciarskiego Trysil – wspomina Jacek, który wraz z żoną Moniką i córką Basią spędzał tam urlop. – Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni pięknem samego ośrodka, ale także świetnym przystosowaniem wszystkich atrakcji dla dzieci. Do tego do wyboru 40 wyciągów i ponad 70 kilometrów tras zjazdowych. Coś wspaniałego!
Jazda na nartach jest w Norwegii niezwykle popularna.
Jazda na nartach jest w Norwegii niezwykle popularna. Źródło: MN
Latem również nie brakuje sportowych atrakcji. Oprócz turystyki pieszej, joggingu czy wycieczek rowerowych, popularne jest wędkowanie, pływanie, kajaki oraz pływanie łodziami i jachtami.

– Mieszkamy w Oslo, więc na wędkowanie wybraliśmy się z kolegami do Puszczy Oslomarka – z ekscytacją w głosie opowiada Paweł. – To tylko 20 minut tramwajem z centrum miasta, a emocje niezapomniane. Wynajęliśmy chatkę rybacką i spędziliśmy tam pięć dni. Jest w końcu pięćset jezior różnej wielkości, więc było w czym wybierać.

Norwedzy uwielbiają też piłkę nożną. W nogę grają zarówno chłopcy, jak i dziewczęta, w drużynach męskich, żeńskich i mieszanych. Zresztą koedukacja w sporcie zaczyna się już na zajęciach sportowych w szkole. W całej Norwegii jest ponad 1800 drużyn piłkarskich, których reprezentacje biorą udział w World Cup.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok