
Lech zaatakował groźniej dopiero w drugiej połowie. W 72. minucie doskonałe podanie od Sergieja Kriwca dostał Artjom Rudnevs i w sytuacji sam na sam pokonał golkipera Sportingu.
Ten mecz kontrolowaliśmy do czasu błędu, po którym padła bramka. Mimo wszystko myślę, że dobrze graliśmy. Moi zawodnicy byli pod koniec meczu zmęczeni, bo to my prowadziliśmy grę, ale swój wpływ na tę sytuacje miała też pogoda i nie najlepszy stan boiska - ocenił portugalski trener.
Dodał też, że była to dopiero, tak jakby, pierwsza część meczu.
Dla szkoleniowca Kolejorza Jose Marii Bakero najważniejszym jest, że nasz zespół nie stracił u siebie bramki.
Zwycięstwo to oprócz szans na awans do 1/8 finału, daje satysfakcję również z faktu, iż ostatni raz polski zespół wygrał na wiosnę w europejskich pucharach 20 lat temu!
Za tydzień rewanż w Bradze. Miejmy nadzieję, że Lech będzie kontynuował świetną passę.
Lech Poznań – Sporting Braga 1:0
Rudnevs '72
źródło: własne, wp.pl
Reklama

To może Cię zainteresować
5