26-letnia Skolimowska źle się poczuła w czasie treningu. Podczas drogi do szpitala w Vila Real de Santo Antonio straciła przytomność i mimo trwającej ponad godzinę reanimacji zmarła.
"Kamila w środę przyszła do nas na siłownię. Usiadła na ławce i zasłabła, podbiegł do niej Andrzej Krawczyk i ją ocucił. Wezwaliśmy karetkę. Doszła do niej o własnych siłach. W niej podobno znowu zemdlała i nieprzytomną dowieźli ją do ambulatorium w Vila Real de Santo Antonio. Tam przyjechała wyspecjalizowana jednostka, która pomagała w reanimacji. Niestety, nie udało się" - powiedział PAP mistrz olimpijski z Sydney w rzucie młotem Szymon Ziółkowski, który był świadkiem wydarzeń.
Najmłodsza w historii rekordzistka i mistrzyni Polski w lekkiej atletyce (miała 13 lat) nie uczestniczyła aktywnie w środowych zajęciach.
"We wtorek poczuła ból łydki, rano nie najlepiej się czuła, dlatego po konsultacji z trenerem zrezygnowała z pierwszego środowego treningu. Wszyscy jesteśmy w szoku i czekamy na wyniki autopsji. Ciało Kamili zostanie w czwartek przewiezione do Faro, tam zostaną ustalone przyczyny zgonu. Lekarze podejrzewają zawał serca" - dodał Ziółkowski.
Kamila Skolimowska urodziła się 4 listopada 1982 roku w Warszawie. Była córką znanego ciężarowca Roberta Skolimowskiego, olimpijczyka z Moskwy z 1980 roku. Jej największy sukces to olimpijskie złoto w 2000 roku. Była najmłodszą złotą medalistką igrzysk w Sydney. Ponadto była medalistką mistrzostw Europy seniorów oraz mistrzynią świata i Europy juniorów. Ostatnio reprezentowała Gwardię Warszawa. Od pięciu lat była zatrudniona w oddziale prewencji Komendy Stołecznej policji.
źródło: sport.wp.pl
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3