Wódka, Papież, Wałęsa. Polscy stand-upperzy przyjeżdżają do Norwegii z komediową krucjatą

Czołówka Polskich stand-upperów we wrześniu zawita do Norwegii fotolia.pl - royalty free
Aaaaa komik pracy szuka
Być może to jednak tylko przykrywka. Podobno członkowie trupy mają nie załatwione porachunki z Mikołajem. – W ostatnich latach gość ewidentnie nie dostarczył wszystkich zamówionych prezentów – twierdzi Jurkiewicz. Przy okazji wizyty w Norwegii chciałby też opchnąć komuś swojego starego Opla.
– Tanio, szczególnie jak na Wasze zarobki. Nie wiem jeszcze, jak go przetransportować, ale coś wymyślimy. Brakuje w nim prawego siedzenia z przodu i tapicerka z tyłu jest rozerwana, kiedy celnicy szukali w nim marihuany i bułgarskiej kokainy. Skutecznie. Ale poza tym śmiga jak nówka.
Cezary apeluje też do Polek:
– Jeśli będą wśród Was jakieś fajne singielki, których ręce od pracy na roli nie wyglądają jak stopy hobbita, to chciałbym Was serdecznie pozdrowić i podkreślić, że nie stać mnie, żeby zaprosić Was na drinka, bo musiałbym zastawić dom, żeby kupić u Was Long Island Ice Tea.
Stand-up nad Wisłą rozkwita
Jest Nowy Jork, lata 60. W ciasnych klubach wychodzą na scenę ludzie, którzy sarkazmem walczą z ograniczeniami nałożonymi na społeczeństwo. Główny przedstawiciel tego nurtu, Lenny Bruce, zostaje aresztowany za przeklinanie na scenie i sprawami sądowymi doprowadzony do ruiny. 60 lat później walka trwa, mimo że teraz komików się nie aresztuje. Stand-up z Ameryki dociera nad Wisłę.
– Polska okazała się idealnym miejscem dla stand-upu – chwali Jurkiewicz. – Granic przyzwoitości nie trzeba tu szukać zbyt daleko i łatwo je przekroczyć. W kraju, gdzie ludzie z powodu historii i podziałów są na tyle niezadowoleni, że myślą o emigracji, nie jest to specjalnie trudne.
Stand-up w Polsce ma więc doskonałą pożywkę. A to znaczy, że w kraju nie dzieje się dobrze, co potwierdza Maciek Adamczyk, kolejny członek trupy polskich stand-upperów, jeden z bardziej doświadczonych komików w Polsce, który „komedią na żywo" zajmuje się od 7 lat.
– Bo jakby się działo dobrze, to by Norwegowie przyjeżdżali do nas na zbiory cebuli i pędzenie bimbru. Ale dzięki temu, że jest jak jest, my możemy spokojnie występować, jeździć po już-nie-tylko-kraju i robić to co kochamy. Więc jesteśmy szczęśliwi. A przynajmniej takich udajemy.
Kanapka za 70 zł i cela Breivika
– Norwegia, kraina szczęśliwych ludzi, dorodnych łososi i fiordów. Po chwili jednak przypominam sobie, że kanapka kosztuje 70 zł, jak przekroczę prędkość, to pójdę do więzienia, i że Breivik ma celę lepszą niż 80 proc. pokoi hotelowych, w których spałem. Ale co z tego! Fiordy i łososie na zachętę mi wystarczą.
Takie są jego pierwsze skojarzenia z Norwegią. Nie są to skojarzenia dalece odbiegające od stereotypowych, ale komedia stereotypami się karmi. – Podczas zagranicznych wyjazdów, gdy czuję się nieswojo, lubię mieć coś pewnego. Coś co spowoduje, że nie będę czuł się aż tak nieswojo. „Ach, rzeczywiście, kanapka za 70 zł, dobrze, że się na to przygotowałem.” Z drugiej strony równie szybko, jak potwierdzenie stereotypów, znajdziemy ich zaprzeczenie. Co z kolei miło nas zaskakuje, więc wpływa pozytywnie na pozostałą część urlopu – deklaruje Adamczyk.
Ciemne zakamarki emigranckiej duszy
– W to ostatnie wątpię. Bo niby czemu? – zastanawia się Adamczyk. – Norwegia regularnie plasuje się w czołówce najszczęśliwszych państw świata, więc powrót do Polski, gdzie akurat nie dzieje się jakoś super, mija się z celem. Ale jakby ktoś chciał, albo jakby nad kimś wisiał wyrok za przekroczenie prędkości, to weźmiemy ze sobą nasze najnowsze spostrzeżenia na temat tego, co według nas w Polsce ważnego się dzieje. Oprowadzimy was po zakamarkach naszych myśli, szerząc komediową krucjatę – obiecuje.
Bo w trasach po Europie granice terytorialne nie są jedynymi granicami, jakie chłopaki ze Stand-up Polska mają zamiar przekroczyć. Wiemy nieoficjalnie, że teściowe zostawią w spokoju. Mają jednak zamiar wyciągnać na wierzch „wszystkie mroczne i wstydliwe rzeczy, o których widz nie chce pomyśleć.” Czyją więc cześć będą szargać? Czy możemy się spodziewać grubych żartów o Polakach i Norwegach?
– Wszystkie traumy, które siedzą grzecznie zakopane w Twojej podświadomości, kiedy zbierasz truskawki na polach pod Bergen, wyciągniemy i zamienimy w komediowe złoto – zapowiada Jurkiewicz. – Nie dogodzimy wszystkim. Część z Was wyjdzie z uśmiechem na twarzy, część z przepukliną, cześć wyniesie obsługa, żeby was alkohol bardziej nie skompromitował. Każdy znajdzie coś dla siebie. Powiemy Ci to patrząc prosto w oczy i sprawimy, że będziesz się z tego śmiał.




Wódka, Papież i Wałęsa
I w takich oto nastrojach jadą do Was polscy stand-upperzy. Wypatrujcie ich 16.09 w Bergen, 17.09 w Stavanger i 18.09 w Oslo. – Tam będziemy. Mamy nadzieję, że wy też, bo inaczej, mimo przyjazdu w norweskich nastrojach, wrócimy w typowo polskich. – zachęca Maciek Adamczyk.
Bilety na wszystkie występy są już dostępne: Bergen, Stavanger, Oslo. Szczegóły w naszym dziale wydarzeń. Do zobaczenia!

Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.