Para młoda będzie musiała poświęcić wiele godzin, aby dotrzeć na „Język Trolla”.
rheins [CC BY 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons
Nie wszyscy Norwegowie decydują się na tradycyjny ślub w kościele lub urzędzie – coraz więcej osób stawia na oryginalne pomysły, takie jak ceremonia w muzeum lub na szczycie jednej z norweskich gór. Zdarzył się nawet ślub… przez kamerkę internetową.
Odkąd w Norwegii odpowiedzialność za udzielenie ślubu od sądów przejęli burmistrzowie, pary młode coraz częściej postanawiają wcielić w życie swoje nietypowe pomysły.
Ekstremalne ceremonie
Wśród oryginalnych pomysłów przeważają ceremonie na łonie natury. Tego lata burmistrz gminy Odda Roald Aga Haug będzie musiał zmierzyć się z nie lada wyzwaniem, aby spełnić marzenie narzeczonych. Ceremonia zaślubin zaplanowana jest na Trolltundze, czyli wystającej skale znajdującej się około 1100 metrów nad poziomem morza, a wyprawa górskim szlakiem trwać będzie około dziesięciu godzin.
– Nie jestem żadnym maratończykiem, ale cieszę się i mam nadzieję, że nam się uda. Jesteśmy otwarci na wszystko. Mam certyfikat nurkowy, więc mogę też uczestniczyć w zaślubinach na dnie morza – mówi burmistrz gminy Odda Roald Aga Haug.
We wrześniu będzie mieć też miejsce ślub na szczycie Gaustatoppen na wysokości 1883 m n.p.m., a także w wiosce rybackiej Nusvær, która znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Ślub na odległość
Nawet duża odległość nie jest przeszkodą dla burmistrza Oddy. Udzielił on ślubu parze, która chciała pobrać się na plaży na Sri Lance. Mimo że sam nie mógł pojawić się na miejscu, odprawił on ceremonię... na Skypie.
– To była romantyczna ceremonia, mimo że stałem w sali rady gminy, a oni na plaży daleko stąd – komentuje Haug.
Para musiała jednak najpierw dopełnić formalności w Norwegii, aby taki ślub był możliwy.
06-05-2018 20:37
0
-48
Zgłoś