Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Rozrywka

Goździki i rajstopy - kabaretowy Dzień Kobiet w Oslo

Magdalena Hebda

12 marca 2014 10:54

Udostępnij
na Facebooku
1
Goździki i rajstopy - kabaretowy Dzień Kobiet w Oslo


W niedziel
ę 9 marca, w słynącym z komediowych występów klubie Latter (latter=śmiech) na Aker Brygge, polskie panie mieszkające w Oslo obchodziły swoje święto.


Nie było to zwyczajne świętowanie - za sprawą organizatorów, PS-Scene, przeżywaliśmy Kabaretowy Dzień Kobiet, z Kabaretem Skeczów Męczących oraz Juliuszem Kamilem w rolach głównych. Niewątpliwą gwiazdą wieczoru był też goździk, ale o tym za chwilę...

Latter
  Klub Latter


Aby tradycji stało się za dość, organizatorzy rozpoczęli imprezę od życzeń „wszystkiego dobrego i dużo miłości" oraz wręczenia paniom symbolicznych upominków. Nie obyło się rzecz jasna od wspomnianego wcześniej, poczciwego goździka oraz rajstop z niespodzianką - autografami wszystkich artystów.

Piękne panie


W roli tak zwanego supportu wystąpił Juliusz Kamil, piosenkarz, znany publiczności jako finalista The Voice of Poland. Zaśpiewał kilka utworów ze swojej pierwszej płyty „One" (nie angielskie one - jeden, ale one, czyli wszystkie kochanki świata, jak sam podkreślił). Ostatnie cztery egzemplarze płyty artysta przywiózł ze sobą - rozeszły się one po koncercie w rekordowym tempie! Usłyszeliśmy też utwory z nowej płyty, którą wkrótce będzie można kupić w sklepach oraz nieśmiertelne „Roxanne" z repertuaru Stinga jako bis. Juliusz, mówiąc o Norwegii, stwierdził, że zdecydowanie nie jest to kraj dla muzyków (czyżby chodziło o ceny alkoholu?), ale za to mieszkają tutaj przepiękne dziewczyny. Opowiedział jak to z chłopakami z kabaretu wybrali się do klubu, i każda piękna pani okazała się być Polką. Ot, kolejny miły akcent na Dzień Kobiet.

kabaretowy Dzień Kobiet
 Panie relaksują się przy drinku


Teletrwam i „strzepywanie złych emocji"


Kabaret Skeczów Męczących to czterech młodych mężczyzn pochodzących z Kielc, którzy na stałe wpisali się w kanon polskiej sceny kabaretowej. Dzięki nim wszyscy znamy ochroniarza Śrubę i hymn na Euro 2012. Z każdym nowym występem zdobywają nowych fanów, nie inaczej było w Oslo. Występ formacji zaczął się dość nietypowo: usłyszeliśmy z głośników głos (taki jak przed seansem w kinie), informujący nas o okularach 3D, które każdy z nas powinien dostać przy wejściu na salę. Polecono nam ich nie wyrzucać, gdyż po imprezie ma nastąpić losowanie telewizora 3D i jachtu! W tym momencie nie mieliśmy już wątpliwości, że za chwilę wystąpi przed nami nie kto inny, a formacja kabaretowa. Tak też się stało - na scenie zobaczyliśmy panów z Kabaretu Skeczów Męczących. Wraz z Marcinem Szczurkiewiczem pojawił się też motyw przewodni wieczoru - goździk... Kilka minut zajęło Marcinowi „organizowanie" się z tym uroczym kwiatkiem, a formacja wielokrotnie nawiązywała do tego zabawnego incydentu podczas trwania występu. Publiczność bawiła się wyśmienicie przy najsłynniejszych skeczach (Psychiatryk, Teletrwam, Mops oraz oczywiście Śruba) i piosenkach grupy, również tych improwizowanych. Panowie udowodnili, że potrafią stworzyć piosenkę na każdy temat, a do tych szalonych improwizacji zaprosili nawet Juliusza Kamila.

kabaretowy Dzień Kobiet


 Obowiązkowym punktem w występie kabaretu była błyskotliwa interakcja z publicznością, jak to ujął Marcin Szczurkiewicz. Od teraz wszyscy wiemy jak „strzepywać" złe emocje, a pan Darek z pierwszego rzędu zapewne długo nie zapomni udziału w Teletrwam.

Na koniec rzecz najważniejsza: jak publiczność zareagowała na tego typu polską rozrywkę w Oslo? Czy kabarety w Norwegii to coś, czego oczekujemy i przy czym chcemy się bawić? Cóż, pełna sala w klubie Latter mówiła sama za siebie. Jak się również okazało, nie tylko mieszkańcy Oslo postanowili świętować Dzień Kobiet wspólnie z artystami: spotkałam gości między innymi z Drammen, Horten i Kristiansand. Co ciekawe, nawet lokalny patriotyzm daje o sobie znać na obczyźnie; Agnieszka i Tomek z Kielc przyszli w niedzielę wieczorem do Latter, jak sami twierdzą, z osobistych, nieco sentymentalnych powodów: "Panów z kabaretu znamy z widzenia. Jesteśmy z tego samego miasta!" A wszyscy zgodnie twierdzili: Tak! Chcemy więcej kabaretów! Tego nam potrzeba, to miła odskocznia od pracy, rzeczywistości, która nawet  w Norwegii nie jest taka kolorowa jak niektórym się wydaje.

Scena w Latter

Sala się zapełnia



Fakt, że kabaret jest pożądaną formą rozrywki dla Polonii na całym świecie, potwierdził pan Mirek, manager artystów: W tym roku koncertujemy już w 8 lub 9 kraju, nieustannie jesteśmy w trasie. Byliśmy w Belgii, teraz Norwegia, wkrótce wyruszamy do Anglii i Walii.

kabaretowy Dzień Kobiet
Pan Mirek, manager


Dla wszystkich fanów kabaretowej zabawy mam dobrą wiadomość: już wkrótce (w kwietniu i w maju) do Norwegii zawitają dwie znakomite formacje kabaretowe: Ani Mru Mru oraz Paranienormalni. Więcej informacji o wydarzeniach na stronie www.ps-scene.no.



kabaretowy Dzień Kobiet

W Dzień Kobiet nawet panowie czekają z niecierpliwością na występ



kabaretowy Dzień Kobiet

Kolejka do autografów



kabaretowy Dzień Kobiet

Juliusz rozdaje autografy



kabaretowy Dzień Kobiet

 Żaneta i Przemek z artystami




Zdjęcia: Magdalena Hebda




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Tomasz Nierzwicki

13-03-2014 12:32

Magda, grauluję udanego artykułu. Do zobaczenia - myślę, że najpóźniej - na następnym kabaretonie, pozdrawiam!

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok