Coraz więcej Norwegów w kolejkach po darmową żywność – wolontariusze bezradni wobec rosnących potrzeb
W Oslo setki osób, w tym liczne rodziny z dziećmi, godzinami czekają w kolejkach na paczki żywnościowe z Fattighuset. Pomimo wysiłku wolontariuszy zapotrzebowanie jest tak wielkie, że wiele osób odchodzi z pustymi rękami.
Według przedstawicieli Fattighuset i Frelsesarmeen sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna – obecne możliwości pomocy zostały wyczerpane, a kolejki wciąż rosną. Najbardziej potrzebujący to rodziny o niskich dochodach, które nie są w stanie sprostać rosnącym kosztom życia. Coraz częściej w kolejkach pojawiają się też dzieci, zwłaszcza w miesiącach wakacyjnych. Z najnowszych danych Frelsesarmeen wynika, że co trzecia osoba zauważyła pogorszenie swojej sytuacji finansowej w ostatnim półroczu, a połowa rodzin musiała zmienić plany wakacyjne z powodu braku pieniędzy.
Nadzieję na poprawę daje zapowiadane od nowego roku wprowadzenie tzw. „Matsvinnloven”. Prawo nakłada na firmy obowiązek przekazywania nadwyżek żywności potrzebującym.
Według przedstawicieli Fattighuset i Frelsesarmeen sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna – obecne możliwości pomocy zostały wyczerpane, a kolejki wciąż rosną. Najbardziej potrzebujący to rodziny o niskich dochodach, które nie są w stanie sprostać rosnącym kosztom życia. Coraz częściej w kolejkach pojawiają się też dzieci, zwłaszcza w miesiącach wakacyjnych. Z najnowszych danych Frelsesarmeen wynika, że co trzecia osoba zauważyła pogorszenie swojej sytuacji finansowej w ostatnim półroczu, a połowa rodzin musiała zmienić plany wakacyjne z powodu braku pieniędzy.
Nadzieję na poprawę daje zapowiadane od nowego roku wprowadzenie tzw. „Matsvinnloven”. Prawo nakłada na firmy obowiązek przekazywania nadwyżek żywności potrzebującym.