– NAV musi powrócić do swoich poprzednich praktyk, jeśli chodzi o wypłacanie zasiłku dla bezrobotnych podczas przestoju - mówi Trettebergstuen w wywiadzie dla pisma związkowego Magasinet, ale podkreśla, że ona sama nie może obiecać zmian. Ma jednak nadzieję, że sprawie przyjrzy się ministerstwo pracy.

Olbrzymia krytyka

Aż do przełomu roku 2010 i 2011 NAV z reguły automatycznie przyznawał zasiłki, kiedy jakiś zakład wysyłał pracowników na przymusowy przestój. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat zaostrzył wymogi, czy też, jak mówią pracownicy, którym odmówiono zasiłku, zaczął się o wszystko czepiać.

Wielu działaczy centrali związkowej Fellesforbundet coraz częściej doświadcza sytuacji, że NAV odmawia ich członkom zasiłku dla bezrobotnych na permitteringu, ponieważ od jakiegoś czasu rozszerzająco interpretuje definicję pracy sezonowej (przy której prawo do zasiłku na permitteringu nie przysługuje).

Przykładem takiej szerokiej interpretacji pracy sezonowej jest chociażby uznanie za stałe, sezonowe wahania przestojów w branży budowlanej podczas srogich zim.

Również wiceprzewodniczący centrali związkowej LO, Tor-Arne Solbakken, wypowiedział się w tym tygodniu bardzo krytycznie na temat tego typu tendencji w NAV-ie, podkreślając, że kończą się one tym, że firmy zwalniają stałych (etatowych) pracowników, a zamiast tego w coraz większym stopniu korzystają z pracowników wynajętych, którym mogą podziękować za współpracę w dowolnej chwili.

Zdaniem związkowców sprzeciwia się to podstawowej zasadzie norweskiego prawa pracy, która mówi, że pracownicy mają być zatrudniani na stałe (por. Ustawa o środowisku pracy, § 14-9, początek ustępu 1.), a wszystkie inne formy zatrudnienia to wyjątki od tej reguły.

Ministerstwo pracy otwarte na zmiany

Minister pracy, Anniken Huitfeldt (Ap), sygnalizuje, że w niedługim czasie mogą zostać wprowadzone zmiany, ukrócające "skąpstwo" NAV-ów.

– Obserwujemy bardzo duże różnice lokalne w sposobie interpretowania przez poszczególne urzędy NAV przepisów o permitteringu. W związku z tym poprosiliśmy o przygotowanie gruntownej analizy. Po zapoznaniu się z nią, zdecydujemy, czy potrzebna jest zmiana przepisów, czy wystarczy, byśmy poinstruowali pracowników NAV-u, w jaki sposób mają podchodzić do sprawy i podejmować uznaniowe decyzje - zapowiedziała Huitfeldt w środę, 7. listopada, podczas wizyty na konferencji Fellesforbundet.

Pieniądze, które mogą przechylić wyborczą szalę

Gunn Dønnestad Hansen ze związku zawodowego grafików Norwegii południowej i wschodniej (Sør-Øst Grafiske Fagforening) jest przekonana, że Partia Robotnicza może wygrać przyszłoroczne wybory, jeśli Huitfeld zdoła rozwiązać sprawę pracowników wysłanych na przestoje bez prawa do zasiłku - i jeśli zapewni im natychmiastową spłatę pieniędzy, których NAV dotąd im odmawiał.

- Nie jest moją rolą interweniowanie w NAV-ie w poszczególnych sprawach. Ale mogę obiecać, że zrobię tyle, ile będę mogła i na pewno będą bardzo uważnie śledzić tę sprawę - zapewniła minister pracy.

Strajk polityczny na południu

Tymczasem frustracja spowodowana nowymi, surowymi praktykami NAV-u, w południowej Norwegii osiągnęła punkt przełomu. Należący do Fellesforbundet związek Agder forening nawołuje do strajku "politycznego" w firmach, gdzie ma swoich członków.

Strajk ma odbyć się 19 listopada i potrwać godzinę, od 14. do 15.

W odezwie mobilizacyjnej związku czytamy:

"Nasza cierpliwość się, łagodnie rzecz ujmując, wyczerpała. Aby zaznaczyć naszą odrazę wobec nadużywania władzy przez urzędy NAV, niemocy decyzyjnej wśród rządzących oraz obojętności wśród najwyższego kierownictwa związkowego, wzywamy wszystkich naszych członków do wzięcia udziału w strajku politycznym. "

Na podstawie: frifagbevegelsen.no, lovdata.no

Reklama