Jensen: „Nasza polityka działa”. 80 tysięcy nowych miejsc pracy mimo kryzysu?

W środę 18 stycznia Siv Jensen (FrP), minister finansów, przedstawiła w Stortinget statystyki, które mają wskazywać, że od 2013 roku w Norwegii pojawiło się łącznie aż 80 tys. nowych miejsc pracy, podczas gdy zatrudnienie straciło 50 tys. osób. Dane te wskazują, że od kiedy Norwegię dotknął kryzys naftowy, sytuacja na rynku pracy nie pogorszyła się. Przedstawiciele innych partii alarmują, że rzeczywistość wygląda inaczej.

Według danych SSB (Centralnego Biura Statystycznego) od 2013 roku pracę w Norwegii straciło 50 tys. osób. Wiąże się to z niskimi cenami ropy naftowej oraz kryzysem, który dotkliwie wpłynął na zatrudnienie w sektorze offshore.

Mimo to, według szacunków ministerstwa finansów, w tym samym czasie liczba miejsc pracy rosła – sektor publiczny utworzył ich 20 tys., natomiast prywatny aż 60 tys. Oznacza to, że od 2013 roku w Norwegii pojawiło się około 30 tys. nowych możliwości zatrudnienia.

Na oficjalnej stronie Partii Postępu zamieszczono wypowiedź Jensen, która sytuację na rynku pracy przypisuje m.in. polityce rządu:

Minister zaznacza, że rząd robi bardzo dużo, aby poprawić sytuację na rynku pracy, a także zwiększać zatrudnienie, m.in. poprzez działania na rzecz rozwoju innowacji oraz zmniejszanie podatków.

Nie wszyscy są pozytywnie nastawieni do wypowiedzi minister. Marianne Marthinsen (Ap) w rozmowie z NRK podkreśliła, że liczby, na które powoływała się Jensen, nie są oficjalnymi danymi SSB, a Ministerstwo Finansów w niezwykle kreatywny sposób wykorzystało różne dane do uzyskania takich statystyk.

Jensen odpiera zarzuty. Zaznacza, że partia podważa dane Ministerstwa Finansów, ponieważ są niewygodne dla negatywnego obrazu norweskiej gospodarki, jaki próbują budować politycy Ap.

Minister podkreśliła, że sytuacja na rynku pracy wciąż jest trudna, a rząd będzie traktował ją poważnie. Według SSB wskaźnik bezrobocia w Norwegii wynosi 4,8 proc., a w 2016 osiągnęło 5,0 proc. – najwyższy poziom od 1996 roku.