W oczekiwaniu na wynik głosowania ONZ premier Ernie Solberg towarzyszyli ministrowie Dag Inge Ulstein i Peter Christian Frølich.
flickr.com/Statsministerens kontor/fot. Eirin Larsen, SMK/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc/2.0/
17 czerwca drogą głosowania Norwegia otrzymała rolę niestałego członka Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych (United Nations Security Council) na lata 2021-2022. Za członkostwem kraju fiordów głosowało 130 państw.
Podczas zgromadzenia w nowojorskiej siedzibie ONZ zdecydowano również, że takie same stanowiska obejmą Irlandia, Meksyk i Indie. Tymczasowe członkostwo, mimo rozbudowanej kampanii, kolejny raz nie przypadło w udziale Kanadzie.
Poniżej: Premier Erna Solberg wyraziła zadowolenie z wyników głosowania ONZ na Twitterze.
Inwestycja się opłaciła
Norwegia zaczęła ubiegać się o stanowisko w Radzie Bezpieczeństwa w 2007 roku. Do grudnia 2019 Norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeznaczyło na kampanię 29 milionów koron. Od przyszłego roku, razem z 14 innymi państwami członkowskimi, kraj fiordów będzie odpowiedzialny za utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.
Stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych są USA, Rosja, Chiny, Francja i Wielka Brytania, pozostałych wybiera się na dwuletnie kadencje.
Zgodnie z zaleceniami własnego rządu zarówno premier Erna Solberg, jak i przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych zrezygnowali z podróży do Nowego Jorku, a wyniki głosowania śledzili online.
Reklama