Polityka
Czeski prezydent prosi króla Haralda o pomoc w walce z barnevernet
13

Miloš Zelman dalej prowadzi wojnę z norweskim barnevernet.
W lutym tego roku prezydent Czech porównał barnevarnet do nazistowskiego Lebensbornu. Teraz czeski prezydent zwraca się o pomoc do króla Haralda, by ten wsparł walkę czeskiej matki o dzieci zabrane przez barnevernet.
Dwóch chłopców, obecnie w wieku 6 i 10 lat, zostało zabranych pod opiekę barnevernet po tym, jak w maju 2011 roku jeden z nich powiedział przedszkolnej opiekunce, że tata "grzebał w jego piżamie". Nie wniesiono jednak żadnych zarzutów przeciwko ojcu chłopców i norweska policja zaniechała dochodzenia. Rodzice się rozstali, a matka Eva Michalakova szuka sposobu na odzyskanie dzieci. Rodzina zaprzecza, jakoby chłopcy byli wykorzystywani seksualnie.
Protest against Norwegian child social services in #London - "Stop #Barnevernet !" https://t.co/5dWrKmDoIu pic.twitter.com/cq6z6PEVXx
— Benas BenGe (@BenasBenGe) June 4, 2015
Prezydent Czech Miloš Zelman niedawno napisał list w tej sprawie do króla Norwegii Haralda V. Prosi w imieniu matki chłopców o uwolnienie dzieci spod opieki barnevernet.
"Sprawa Pani Michalakovej mocno odbił się wśród czeskiej opinii publicznej i osłabia długo trwające stosunki czesko-norweskie oraz podważa dobry obraz Norwegii w Czechach" - napisał Zelman w liście opublikowanym przez czeską gazetę "Blesk" - "Pani Michalakova cieszy się masowym wsparciem wśród czeskich obywateli i (...) jej los nie jest mi obojętnty".

Źródło: blesk.cz
Na razie król nie odpowiedział na prośbę czeskiego prezydenta, jednak Ambasada Norwegii w Pradze wydała oświadczenie (jeszcze w 2014 roku, kiedy sprawa chłopców po raz pierwszy trafiła do opinii publicznej), mówiące, że organizacje państwowe nie mają wpływu na barnevernet, i dała do zrozumienia, że nie może udzielić w tej sprawie żadnych informacji.
"Barnevernet nie może ujawniać szczegółów i powodów swojej decyzji oraz żadnych innych informacji osobom nie związanym ze sprawą" - napisano w oświadczeniu Ambasady - "Ma to na celu ochronę osobistych interesów dziecka".
Mama chłopców mieszka obecnie w Norwegii i od 4 lat walczy o prawo do swoich dzieci. Mimo wsparcia ze swojego kraju, wciąż nie udaje się jej wygrać z barnevernet. Czy norweski król odpowie na prośbę Zelmana?
Źródła: thelocal.no, nettavisen.no
Zdjęcie frontowe: commons.wikimedia.org - David Sedlecký - Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
2
18-06-2015 18:23
1
0
Zgłoś
17-06-2015 20:37
2
0
Zgłoś
17-06-2015 18:59
1
0
Zgłoś
17-06-2015 10:35
0
0
Zgłoś
17-06-2015 10:23
2
0
Zgłoś
17-06-2015 10:07
2
0
Zgłoś
17-06-2015 09:07
1
0
Zgłoś
16-06-2015 21:56
0
-2
Zgłoś
16-06-2015 21:11
0
-1
Zgłoś
16-06-2015 17:26
0
-1
Zgłoś