Polityka
„Zero uchodźców”. Partia Postępu chce zmian w polityce imigracyjnej
10

Według danych ONZ ponad 65 milionów ludzi musi obecnie uciekać ze swoich krajów. By Ggia [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], from Wikimedia Commons
Partia Postępu (Frp) zasugerowała w tym tygodniu, aby całkowicie zatrzymać przyjmowanie uchodźców do Norwegii. Zamiast tego chcą zwiększyć działania humanitarne w krajach objętych konfliktami – w ten sposób pomoc objąć ma sześćdziesiąt razy więcej uchodźców.
Polityka „zero uchodźców”
Rzecznik Frp Jon Helgheim powiedział w rozmowie z norweską telewizją, że aby pomóc jak największej liczbie osób, jego partia proponuje wstrzymanie przyjmowania uchodźców do kraju.
– Jeśli celem jest pomoc największej liczbie osób, nie powinniśmy przyjmować uchodźców – mówi.
Zamiast tego Partia Postępu chciałaby przeznaczyć swoje środki na pomoc w krajach objętych konfliktami.
Obecnie Norwegia wydaje około 20 miliardów koron rocznie na utrzymanie ośrodków dla uchodźców i integrację w społeczeństwie. Helgheim twierdzi, że gdyby środki te przeznaczyć na pomoc za granicą, objęłaby nawet sześćdziesiąt razy więcej osób niż obecnie. Ponadto Norwegia stanowiłaby też przykład dla innych państw europejskich.
– Jeśli celem jest pomoc największej liczbie osób, nie powinniśmy przyjmować uchodźców – mówi.
Zamiast tego Partia Postępu chciałaby przeznaczyć swoje środki na pomoc w krajach objętych konfliktami.
Obecnie Norwegia wydaje około 20 miliardów koron rocznie na utrzymanie ośrodków dla uchodźców i integrację w społeczeństwie. Helgheim twierdzi, że gdyby środki te przeznaczyć na pomoc za granicą, objęłaby nawet sześćdziesiąt razy więcej osób niż obecnie. Ponadto Norwegia stanowiłaby też przykład dla innych państw europejskich.
„Niewykonalna” propozycja
Plan Partii Postępu spotkał się ze sprzeciwem m.in. w obozie Partii Pracy (Ap). Eirik Sivertsen, wiceprzewodniczący Komitetu ds. Samorządu Lokalnego i Administracji Publicznej, uważa, że Norwegia powinna wziąć na siebie część odpowiedzialności za ludzi, którzy zmuszeni są uciekać z własnego kraju – także, jeśli wiąże się to z przyjęciem uchodźców. Sam pomysł nazywa też zwykłą prowokacją, która nie ma szans na realizację.
– Nie uważam, żeby propozycja była istotna, a tym bardziej wykonalna – mówi Sivertsen.
– Nie uważam, żeby propozycja była istotna, a tym bardziej wykonalna – mówi Sivertsen.
Kolejny pomysł Frp
To nie pierwsza kontrowersyjna propozycja zmian w polityce migracyjnej, którą wysunęła Partia Postępu. W zeszłym roku ówczesna Minister ds. Imigracji Sylvi Listhaug zaproponowała m.in. wprowadzenie nowego prawa, zgodnie z którym policjanci mieliby sprawdzać telefony i komputery azylantów, aby zweryfikować ich tożsamość. Sugerowała także, aby wszystkie osoby czekające na rozpatrzenie wniosków zakwaterować w jednym ośrodku – dawnym budynku centrum handlowego.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
4
11-05-2018 17:37
26-04-2018 06:36
26-04-2018 06:31
5
0
Zgłoś
25-04-2018 21:54
0
-15
Zgłoś
25-04-2018 15:49
5
0
Zgłoś
25-04-2018 06:19
24-04-2018 17:46
76
0
Zgłoś
24-04-2018 16:07