Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Za trzy tygodnie pracy zapłacili Polakowi… w papierosach

Hanna Jelec

24 lutego 2017 12:11

Udostępnij
na Facebooku
15
Za trzy tygodnie pracy zapłacili Polakowi… w papierosach

Służby docierają do pracodawców przez nielegalnie zatrudnionych pracowników. Moja Norwegia

Śmiesznie niskie dniówki, „lewe umowy” i wypłaty w papierosach. Policja prześwietliła pracodawców-przestępców oferujących nielegalne zatrudnienie w 2016 r. Docierała do nich przez polskich pracowników.
„Snakker dere norsk? Do you speak Norwegian? English maybe?” – tak policjanci z Rogaland rozpoczynają rozmowę z polskimi pracownikami. To właśnie od nich chcą wydobyć informacje o nieuczciwych pracodawcach: o tym, kto, kiedy i na jakich warunkach oferował Polakom pracę w Norwegii. Wielu z nich jest tu „na czarno”, a opublikowany w lutym raport policji nie pozostawia wątpliwości – problem z dnia na dzień robi się coraz bardziej poważny. Tylko w 2016 r. zlokalizowano aż 254 grupy trudniące się nielegalnym zatrudnianiem pracowników w Norwegii. Działania służb objęły większość miast w Norwegii, m.in. Stavanger, Oslo, Bergen, Trondheim i Kristiansand.

1000 papierosów wynagrodzenia

W jaki sposób policjanci docierają do pośredników? Najczęściej poprzez zatrudnionych przez nich obcokrajowców, zwykle Polaków. Nierzadko „ściągają” pracowników z placu budowy, albo zaczepiają pod wynajmowanym mieszkaniem.

Jednym z najbardziej jaskrawych przypadków opisanych w raporcie jest Polak ze Stavanger, który w trakcie kontroli miał przy sobie notatnik z rachunkami. Według jego zapisków za trzy tygodnie pracy zarobił 1200 koron. Zakładając, że miał wolne weekendy, zarabiał 80 koron na dzień. To dwukrotność ceny chleba w Stavanger. – Te stawki są poniżej jakichkolwiek norm – mówi Ellingsen. Zwłaszcza, że zamiast reszty wypłaty Polak za swój trud dostał premię w postaci… 1000 papierosów.

Takich osób jest w Norwegii znacznie więcej. Dlatego zlokalizowanie i rozbicie sieci trudniących się „pośrednictwem pracy” wymaga działania wielu organów.Oddziały policji w większych miastach ściśle współpracują z pracownikami NAV-u, urzędu podatkowego, a także urzędu inspekcji pracy. Razem tworzą grupę działającą przeciwko tzw. a-krim, przestępstwom na norweskim rynku pracy. 

„Spokojnie, niedługo zapłacę”

Jak działają „pośrednicy”? Ogłaszają się w Internecie, na polsko-norweskich forach, czasami przez polecenia znajomi-znajomym. Polaków kuszą głównie wysokimi zarobkami: szybkim dorobieniem na samochód, dom, wkład własny w kredyt. Nieodprowadzanie podatków nazywają polityką „nikt na tym nie traci” – przecież w późniejszych rozliczeniach ma się to opłacić także Polakom.

Niestety, wizja wyższych zarobków najczęściej przesłania pracownikom rzeczywistość. Po przepracowanym tygodniu nierzadko zostają bez pieniędzy i zlecenia. Nieuczciwi pracodawcy uspokajają – przecież zapłacą. Kiedy? Najczęściej... nigdy. Na koniec niektórzy nawet wzruszają ramionami, dodając „nie znam cię, przecież nie mam z tobą umowy”. A pośrednicy? Najczęściej zapadają się pod ziemię.

Namiot w lesie zamiast pomocy

Norweska policja podkreśla, że pracownicy uwikłani w taki układ z pracodawcą lub pośrednikiem są często zastraszani. Nie znają języka, nie posiadają odpowiednich dokumentów, a do tego panicznie boją się policji – przecież pracując „na czarno” sami popełnili przestępstwo. – To błędne koło – mówią służby ze Stavanger.

– Niektórzy z nich nie mogą wiecznie czekać, aż pracodawca „niedługo zapłaci”. Nie mają pieniędzy na wynajęcie pokoju, nie mają stałego dochodu. Znam przypadek oszukanych Polaków, którzy musieli radzić sobie stawiając namiot w lesie – opowiada Gro Ellingsen, rzecznik grupy A-krim w Rogaland.

Przestępcy niszczą rynek pracy

Pracodawca współpracujący z „pośrednikiem” w kwestii zatrudnienia na czarno to już grupa łamiącą prawo. Podobnie jest w przypadku relacji pracownika i „pośrednika”. Niestety, siatki załatwiające Polakom nielegalną pracę obejmują często dużo większą liczbę osób niż pośrednik i pracownik, czy pośrednik i pracodawca.  

– Ci ludzie tworzą prawdziwe organizacje przestępcze, które przyczyniają się swoimi działaniami do niszczenia zdrowego rynku pracy – mówi Ellingsen. Jak dodaje, zatrudnianie „na czarno” niesie za sobą długofalowe skutki dla norweskiej gospodarki: obniżanie zarobków, niszczenie zdrowej konkurencji, a także zaniżenie standardów dla pracowników w prywatnych sektorach.

Ellingsen podkreśla też, że niektórzy z norweskich pracodawców często nie mają pojęcia, kogo przysyłają im „pośrednicy”. A przestępcy ze spokojem wzbogacają się na naiwnych duetach: nieświadomy norweski pracodawca – zastraszony polski pracownik.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


T Y

26-02-2017 00:26

Wchodzicie na brreg.no, wpisujecie nazwe firmy w okienku pierwszym po lewej stronie , klikamy w firme na opisie i widzimy jej dane. Jezeli w opisie firmy jest wpis Registrert i NAV Aa-registeret to oznacza to ze firma ma prawo zatrudniac pracownikow (nie ma znaczenia czy AS czy jednoosobowa). Jezeli nie ma tego wpisu to pracujecie na czarno i umowa ktora nawet wam dadza nie ma mocy prawnej. Wazne jest aby wszystkie odstepy w nazwie firmy byly takie jak na umowie o prace bo niekiedy firma (to jest przyklad a nie odnosnik do jakiejs firmy) o nazwie DiZ to inna firma jak D i Z. Jedna moze miec prawo zatrudnienia i ta druga nie.

Ja Gabriel

25-02-2017 23:10

elkajan napisał:
Nie może tak być.
Jeżeli masz umowę z gościem to ją przeczytaj i wypowiedz jak ci cos nie pasuje.
Ale Norwegia to państwo prawa .
Nie musisz sprawdzać czy gość odprowadza składki do Nav-u.
Masz umowę z nim .I z tej umowy wyciagnij wnioski .Jak gośc oszukuje cię na 2000 koron to nie czekaj aż oszuka cię na 200.000 kr
No i nie zawierać umów z agencjami typu krzak.
Mało logiczna porada.
Moim zdaniem, DZISIAJ! w dobie powszechnego dostępu do internetu, nawet dla tych po podstawówce, bez gimnazjum, to żaden problem jest sprawdzić, czy dana firma jest legalna czy też \"krzak\".
Natomiast jak ktoś ma parcie na wirtualną kasę, to niestety, żadne przestrogi i pouczenia nie dają takiej wiedzy, jak uderzenie znienacka w własny czerep, tych co najpierw kpili z porady, zarzucając wszystkim w około iże są zazdrośni i zawistni danej pracy, a później prosili o cichą kasę na powrót do rodzinnych pieleszy.

Ja Gabriel

25-02-2017 20:39

Andrzej_Oslo napisał:
Od kiedy to firma jednoosobowa nie może zatrudniać pracowników?
Pozdrawiam.

uważajcie na firmę W.R.A.K BYGG i ,,wspólnika,, Adriana co wozi się czarnym mercedesem C-klasa w kombi .Oszukał mnie i mojego znajomego na 30 tyś. k
OSZUST !! może ktoś go zna i wie gdzie mieszka ?!
I nie ma się co dziwić iż ciebie wykiwał, przecież to \\\"firma\\\" jednoosobowa, bez prawa zatrudniania pracowników.
Tym samym, pracowałeś u gościa na czarno i tyle.
Firemka zarejestrowana od listopada tamtego roku, czyli z ledwością trzy miechy.

KAŻDA FIRMA JEDNOOSOBOWA, MA PRAWO ZATRUDNIAĆ PRACOWNIKÓW o ile najpierw zarejestruje taką chęć w NAV.
Ta konkretna \"firemka\" takiej czynności nie dokonała, a to oznacza iż każdy kto pracuje na rzecz tej \"firmy\" pracuje NIELEGALNIE!,nawet wtedy gdy będzie miał spisaną \"umowę\" ponieważ ten dokument nie będzie miał umocowania prawnego z racji braku rejestracji w NAV.

A A

25-02-2017 20:20

Od kiedy to firma jednoosobowa nie może zatrudniać pracowników?
Pozdrawiam.

uważajcie na firmę W.R.A.K BYGG i ,,wspólnika,, Adriana co wozi się czarnym mercedesem C-klasa w kombi .Oszukał mnie i mojego znajomego na 30 tyś. k
OSZUST !! może ktoś go zna i wie gdzie mieszka ?!
I nie ma się co dziwić iż ciebie wykiwał, przecież to \"firma\" jednoosobowa, bez prawa zatrudniania pracowników.
Tym samym, pracowałeś u gościa na czarno i tyle.
Firemka zarejestrowana od listopada tamtego roku, czyli z ledwością trzy miechy.

Ja Gabriel

25-02-2017 00:25

artur1111 napisał:
uważajcie na firmę W.R.A.K BYGG i ,,wspólnika,, Adriana co wozi się czarnym mercedesem C-klasa w kombi .Oszukał mnie i mojego znajomego na 30 tyś. k
OSZUST !! może ktoś go zna i wie gdzie mieszka ?!
I nie ma się co dziwić iż ciebie wykiwał, przecież to \"firma\" jednoosobowa, bez prawa zatrudniania pracowników.
Tym samym, pracowałeś u gościa na czarno i tyle.
Firemka zarejestrowana od listopada tamtego roku, czyli z ledwością trzy miechy.

Prz Jar

24-02-2017 23:10

Ja do dzisiaj moge sie napić wódki z chłopakami i nikt wtedy nie chce mi dac w ryja

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok