
Przemyt alkoholu to ten rodzaj działalności Polaków w Norwegii, z którego ani goszczący w Polsce król Harald, ani polskie władze raczej nie są zadowoleni. Zwykli ludzie, spragnieni chmielowego napoju po przystępnych cenach - wręcz przeciwnie. Saga przemytnicza trwa...
Spektakularne wpadki, skrzętnie odnotowywane w kronikach policji i służb celnych, dają jedynie blade pojęcie o skali zjawiska. Tym razem przemytnicy wpadli w Engerdal:
Wczoraj (09.maja) po południu, policja w Engerdal we wschodnim Hedmarku zatrzymała Polaka podejrzanego o przemyt dużej ilości piwa.
- Jeszcze nie zbadaliśmy tego dokładnie, ale wygląda na to, że przewoził w samochodzie od 1500 do 2000 litrów nielegalnego piwa - powiedział lensmann z Engerdal, Bjørn Lagmannsveen.
Podejrzany samochód został wcześniej zauważony przez służby celne w Trysil, które powiadomiły policję. Ta zatrzymała samochód do kontroli i złapała przemytnika. Policja nie wie jeszcze, czy zatrzymany Polak tylko jednorazowo próbował przewieźć nielegalny alkohol, czy też należy do zorganizowanej grupy przemytniczej. Ma nadzieję dowiedzieć się tego podczas przesłuchania.
Źródło: NRK
To może Cię zainteresować
12-05-2012 21:22
1
0
Zgłoś
11-05-2012 23:39
0
0
Zgłoś
11-05-2012 23:26
0
0
Zgłoś
11-05-2012 17:57
0
0
Zgłoś
11-05-2012 17:27
0
0
Zgłoś
11-05-2012 17:15
0
-1
Zgłoś