Ponad 90000 w niecałe 30 lat – tylu Polaków przeniosło się do Norwegii od 1990 roku

Trudno mówić o przeniesieniu się do Norwegii, jeśli tutaj mieszka się w możliwie jak najtańszej klitce a wszystkie środki i zapał lokuje się w domu, w Polsce.
Sa tacy, którzy wykrzykuja w towarzystwie jak to bardzo bardzo są zadowoleni ze swojego postanowienia że nigdy do kraju nie wroca, ale potem się okazuje że jednak po prawo jazdy na studia na emeryturę na operację do dentysty do specjalisty na cmentarz etc etc jednak do Polski. Bo matka zawsze przygarnie : )

Jeszcze raz ...Polaków pracujących w Norwegi jest 100 tyś...i większość tylko i wyłącznie przyjeżdża tu do pracy , nie są zainteresowani niczym innym jak kursem korony.

Jest groteskowe utyskiwanie na rodaków ktorzy po przyjeździe do Norwegii i rozglądnięciu się dookoła stwierdzają ze to szczęście nie jest takie do końca. Pytanie: a kiedy do tego wniosku mieli dojść? Wtedy kiedy pierwszy raz pakowali walizki w kraju?

Nie oburzajcie sie ze ludzie palaja.niechecia do norwegi ,wszak ludziska tu falszywe I zimne jak lod wiec sie skazanym na golag przez Polske niestety udziela . Norweskie wydanie ultra komunizmu jest dosc uciazliwe dla ludzi chyba ze ktos wywodzi sie z opcji lewackiej wtedy dla takiego to co innego

Moja mama mowi, ze za PRL bylo normalniej niz teraz i chyba cos w tym musi byc bo gro moich znajomych pyta mnie o mozliwosc przyjazdu do Norwegii, ja niestety odradzam bo widze jak ciezko teraz znalezc prace ale oni sie uparli. Zycze im tylko powodzenia.

slawekg83 napisał:
A ponoć wracają , bo w ojczyźnie stawki ponad europejskie normy

Taaaak, tez to slyszalem. Polska rosnie w sile, a ludzie w dostatek. Jak za czasow PRL.

To juz zakrawa na potop polski.
Nie wiem, jak Krolestwo to wytrzyma.

I tylko dziwie sie, ze ci "przymusowi" emigranci palaja taka niechecia do kraju, do ktorego dobrowolnie sie wybrali.
Coz, sa to zagadki godne polskiej natury.

W kraju obcym zle, w kraju ojczystym jeszcze gorzej. Co wybrac, dokad isc?