2

|
Foto: iLogic News/Archiwum |
Mężczyzna był przytomny, kiedy policja przybyła na miejsce wypadku i został natychmiast przewieziony do szpitala z poważnymi uszkodzeniami klatki piersiowej. Wczoraj jego stan się pogorszył. Lekarze byli bezradni i Polak zmarł w szpitalu uniwersyteckim w Stavanger (SUS).
Według podanej policji tydzień temu wersji wydarzeń, konstrukcja, na którą mężczyzna wchodził na budowie poluzowała się, co było bezpośrednią przyczyną wypadku. Norweska Inspekcja Pracy (Arbeidstilsynet) zapowiedziała, że zbada dokładnie tę sprawę.
Jednak zajmujący się tym David Slåttebrekk mówił w wywiadzie dla Aftenbladet, że najprawdopodobniej nigdy nie poznamy prawdziwej przyczyny wypadku, ponieważ zdarzenie nie miało naocznych świadków. Podkreślał również, że to policja bada co się stało, ale Arbeidstilsynet jest biegłym w sprawie.
Dyrektor administracyjny Block Berge Bygg, Yngvar Karlsen mówił – Mocno zagłębili się w sprawę. Jeśli mówią, że nie odkryją przyczyny wypadku, to jest to prawda. Koncentrujemy się na dobrze naszych pracowników i stawiamy ludzi na pierwszym miejscu. Za kilka dni zaczniemy nasze własne dochodzenie w sprawie wypadku.
Na wieść o śmierci pracownika powiedział dziennikarzom – przede wszystkim nasze myśli kierują się w stronę krewnych i wszystkich, których zostawił(...)
David Slåttebrekk z Arbeidstilsynet, mówił, że był to pierwszy poważny wypadek w regionie Rogaland w tym roku.
Źródło: Aftenbladet.no
Reklama
To może Cię zainteresować
1
29-08-2010 14:59
0
0
Zgłoś
19-08-2010 15:28
2
0
Zgłoś