fot. Tollvesenet |
5. marca Polak został zatrzymany przez służby celne w Larviku. W jego samochodzie znaleziono prawie kilogram amfetaminy. W Sądzie Rejonowym w Larviku 32-latek tłumaczył, że został zmuszony do przemytu, ponieważ musiał spłacić długi.
Polak był w bardzo trudnej sytuacji finansowej i aby zatrzymać swoje mieszkanie musiał pożyczyć pieniądze. Mężczyzna dostał od innych Polaków mieszkających w Norwegii propozycję, że może dla nich pojechać do Polski i przywieźć części do samochodów, ale odmówił. Rodacy zdecydowali się jednak na pożyczenie mu pieniędzy.
Kiedy 32-latek zaczął spłacać pożyczkę, zmuszono go do płacenia 500 koron odsetek za każdy tydzień zwłoki. Po pewnym czasie ponownie zaproponowano mu, by pojechał do Polski po części samochodowe, a wtedy jego dług zostanie anulowany.
Mężczyzna przyjął propozycję i pojechał do Polski. Tam spotkał się z dwiema osobami, z którymi pojechał do zniszczonego garażu w Warszawie. Tam pojawiły się nagle cztery osoby, które kazały mu potwierdzić swoją tożsamość. Dopiero wtedy Polak miał dowiedzieć się o tym, że ma przewieźć narkotyki.
Gdy mężczyzna próbował odmówić, usłyszał groźby. 32-latek bał się o bezpieczeństwo swojej rodziny, więc zgodził się na umieszczenie narkotyków w swoim samochodzie.
W sądzie obrońca mężczyzny twierdził, że kara dla oskarżonego powinna być łagodna ze względu na jego trudne położenie. Jednak sąd uznał, że podobne sytuacje często mają miejsce w przypadku przewozu narkotyków.
Mężczyzna został skazany na 2 lata i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo otrzymał on 3-letni zakaz prowadzenia samochodu na terenie Norwegii.
Źródło: op.no
Reklama
To może Cię zainteresować