Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

36
Polacy to wspaniali współpracownicy

 
 foto: Boreal.no
W Norwegii pracuje ponad 45 000 Polaków. 220 z nich jest zatrudnionych w firmie transportowej Boreal, stanowią trzon firmy i to właśnie oni wprawiają biznes w ruch. Przyjechali po to, by poprawić swoją dotychczasową sytuację życiową. Pracownicy firmy są zadowoleni nie tylko ze swojej pracy, ale także ze swojego życia w Norwegii.



W listopadzie 2010 dziewięć kobiet z Polski przybyło do Norwegii, aby prowadzić autobusy. Razem z nimi przyjechały ich rodziny. Upłynęło już kilka lat, czy kobiety pracują nadal w tej samej firmie?

-Żadna z nich nie odeszła, mówią, że czują się u nas świetnie. Polacy wykonują dobrą pracę i są zintegrowani ze społeczeństwem. Mamy obecnie 20 kierowców płci pięknej, z czego 20 to Polki – mówi Anders Erik Hansen, szef działu administracji w firmie transportowej Boreal.

-Wcześniej Polacy zajmowali się albo zbieraniem truskawek, albo malowaniem domów. My uważamy ich za zdolnych pracowników, którzy są dodatkowo dumni ze swojej pracy. Na początku były drobne problemy z językiem, ale teraz są tylko wspomnieniem. Polacy oglądają norweską telewizję, czytają książki i gazety po norwesku i są doskonale zintegrowani z lokalnym środowiskiem – dodaje Hansen.

Hansen uważa, że Polacy są bardzo podobni do Norwegów, zwłaszcza pod kątem poczucia humoru.

Czy komuś udało się zrobić karierę w firmie?

-Tak, wiele osób pracuje na stanowiskach nadzorujących inne. Grzegorz Zaborowski jest przełożonym działu technicznego w Stavanger, odpowiada za dobry stan techniczny 200 autobusów. Przemysław Wilkaniec nadzoruje ruch uliczny, wysyła autobusy zastępcze itd. Dariusz Janowski razem z Iriną Mihailenko odpowiadają za dział ekonomii i księgowości.

Jakie są wyzwania?


Nasi polscy pracownicy biorą udział we wszystkich imprezach firmowych: świętach kościelnych, imprezach wakacyjnych itd. Mamy również doskonałą drużynę piłkarską złożoną z pracowników firmy, wielu z nich to Polacy. Pochłania ich nie tylko piłka nożna, spotykają się razem z innymi kolegami po pracy. Na przerwach obiadowych siedzą trochę na uboczu, dlatego też staramy się zintegrować Polaków z innymi pracownikami. Podkreślam jednak, że Polacy to zdolni i obowiązkowi pracownicy, dlatego też planujemy zatrudnić więcej osób z tego państwa w przyszłości – dodaje Hansen.

Koledzy z pracy dodają, że Polacy są pozytywnie nastawieni do świata, zdolni i można na nich polegać. Dobrze się z nimi pracuje i doskonale odnajdują się w społeczeństwie lokalnym.

Źródło: aftenbladet.no



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Grzegorz Kulig

18-06-2013 22:04

gówno prawda
rzadko jeżdżę to fakt
ale w sobotę akurat sobie pojechałem do Jula
i taki na 100% Polack, bo w czarnych okularach tarpał, tarpał
a potem stał kilka minut, z siedem, w centrum bo był przed czasem
zgasił silnik i tak się gapił przez te czarne okulary
odczekał do rozkładowego czasu i w drogę
z powrotem to samo
durnoto ty polska

Więcej informacji: www.mojanorwegia.pl/polacy_w_norwegii/po...y.html#ixzz2Wmvn81EF

Widzisz jak mało wiesz w centrum zawsze jest czas regulacji po to by mógł kazdy dojść bo zazwyczaj w centrum jest więcej ludzi ale to nie znaczy ze wcześniej mam sie spóżniać by w centrum nie stać. Tam po drodze też czekają ludzie ale widze ,że dyskusja z tobą nie ma sensu sądząc po twoich wypowiedziach no cóż taki to polski naród zawsze są jakieś czarne owce bez tolerancji dla innych ludzi lub innych zawodów. A i w centrum często to jest jedyna przerwa jaką ma kierowca by mógł choćby skorzystać z toalety.

marek marecki

18-06-2013 22:03

do jasta102- kierowca wcale nie musi jechać specjalnie szybko po to by stać w centrum, tak jest zrobiony rozkład jazdy że w centrum jett około 10 minut na czas regulacji. To znaczy że jeśli w szczycie są korki i autobus przyjedzie 10 minut spóźniony to te 10 minut daje to że z centrum startuje punktualnie i nie zwiększa swojego opóźnienia. I nie tylko Polscy kierowcy szarpią wozem, a twoje wypowiedzi potwierdzają naszą mentalność, że zamiast byś solidarni to tylko na siebie narzekamy. Jeżeli jest tak Ci źle z naszego powodu zawsze możesz zrzec się Polskiego obywatelstwa.

Grzegorz Kulig

18-06-2013 21:43

polskiego szofera w Stavangerze można rozpoznać na dwa sposoby
widząc go osobiście, to ten co w czarnych okularach i nie ciapaty
jeśli nie widzimy, to ten co tarpie autobusem, i co najmniej kilku pasażerów poobijanych przy każdym starcie i zatrzymaniu
fachowcy najlepsi jak i we wszystkim

Więcej informacji: www.mojanorwegia.pl/polacy_w_norwegii/po...y.html#ixzz2Wmm2Ffcf

Oraz to ten co w 15 minut robi przejazd na który normalnie powinno byc 25 minut tylko po to aby tacy jak Ty mogli w miare normalnie dotrzeć do pracy. Niestety wszystkim nie dogodzisz jeden chce punktualnie inny spokojnie.A nasz kolumbus tylko ceny biletów podnosi a nie potrafi dostosować czasów przejazdu ,które są z przed 20-30 lat.

Anders B

18-06-2013 20:23

chwdp napisał:
jasta to pederasta
i wszystko w temacie
...ze stavangeru

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok