Komunikat prasowy
Rośnie cena ropy. Rynek naftowy reaguje na irański atak
Na środowym otwarciu cena za baryłkę ropy brent przekroczyła 69 dolarów. stock.adobe.com/standardowa/meenkulathiamma
Po irańskim ataku rakietowym na amerykańską bazę lotniczą Ayn Al Aasad w Iraku, do którego doszło we wtorek w nocy, w środę w godzinach porannych nastąpił gwałtowny wzrost cen ropy. To najwyższy poziom cen od końca maja, podają ekonomiści.
Reklama
8 stycznia o godzinie 2.30 cena za baryłkę ropy brent osiągnęła szczyt, rosnąc o 3,54 proc. i wynosząc 70,75 USD. Serwis E24.no podaje, że był to najwyższy skok cen od maja. O tej samej porze wzrosła także cena za baryłkę ropy WTI (West Texas Intermediate), osiągając pułap 64,91 USD.
Przed 6 rano cena zaczęła jednak spadać – koszt baryłki ropy brent to 69,19 USD. Cena za baryłkę ropy WTI zatrzymała się na poziomie 63,44 USD.
Po godzinie 9 cena za baryłkę ropy brent wyniosła 68,59 USD.
Przed 6 rano cena zaczęła jednak spadać – koszt baryłki ropy brent to 69,19 USD. Cena za baryłkę ropy WTI zatrzymała się na poziomie 63,44 USD.
Po godzinie 9 cena za baryłkę ropy brent wyniosła 68,59 USD.
Atak na bazy w Iraku
Do ataku doszło w nocy z 7 na 8 stycznia. Iran ostrzelał bazę lotniczą USA, a także lotnisko wojskowe w Irbilu.
W Ayn Al Asad stacjonuje ok. 70 norweskich żołnierzy. Siły zbrojne Norwegii (Forsvaret) informują, że nikt nie odniósł obrażeń. Nie ucierpiał również żaden z polskich żołnierzy, o czym poinformował szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.
Żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) 8 stycznia 2020
Reakcja rynku
Rynek naftowy nerwowo reaguje na konflikt na linii Iran-USA. Od kilku dni obserwujemy duże fluktuacje cen surowca. Notowania na giełdzie są bowiem odzwierciedleniem niepewnej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie.
Reklama
To może Cię zainteresować