Komunikat prasowy

Polak zmarł po wypadku w pracy. Paliło się w stoczni

Monika Pianowska

29 października 2020 12:55

Udostępnij
na Facebooku
1
Polak zmarł po wypadku w pracy. Paliło się w stoczni

Zgłoszenie, że w zakładzie Fitjar Mekaniske Verksted AS pojawiły się płomienie, policja z regionu Sør-Vest otrzymała we wtorek po południu. wikimedia.org/ fot. FitjarMek/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en

W wyniku obrażeń odniesionych w pożarze, który 27 października wybuchł w stoczni Fitjar w gminie Stord (Hordaland), w szpitalu Haukeland zmarł polski pracownik. O wypadku poinformowała lokalna prasa.
Zgłoszenie, że w zakładzie Fitjar Mekaniske Verksted AS pojawiły się płomienie, policja z regionu Sør-Vest otrzymała we wtorek po południu. Okazało się, że pożar wybuchł na łodzi do holowania żywych ryb, która znajdowała się akurat w ostatniej fazie budowy.

Nie udało się go uratować

Z powodu potencjalnego zatrucia dymem na obserwację przewieziono trzech pracowników, czwarty trafił natomiast do szpitala Haukeland z oparzeniami. Jak donosi portal Bergens Tidende, mężczyzna zmarł na oddziale jeszcze tego samego wieczora. Wiadomo, że był Polakiem, jednym ze 150 stałych pracowników stoczni, jednak jego nazwiska nie ujawniono. O śmierci została już poinformowana jego rodzina.
Na razie jest za wcześnie, by mówić o przyczynie wybuchu pożaru w Fitjar. Śledztwem zajmuje się Sekcja Policji ds. Morza Północnego, w sprawę zaangażowano także Państwową Inspekcję Pracy.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Tomasz Lenartowicz

29-10-2020 14:10

Ref.: „pożar wybuchł na łodzi do holowania żywych ryb, która znajdowała się akurat w ostatniej fazie budowy”.
Ok, żadna łódź nie holuje żywych ryb, ewentualnie odwrotnie.
Nawet gdyby założyć drobną literówkę hodowanie a nie holowanie to tez bzdura bo nie ma łodzi w których hoduje się ryby. A jest są to leżące na dnie morza.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok