Komunikat prasowy
Ciało Polaka znaleziono w rowie. Teraz policja prosi o pomoc w rozwiązaniu sprawy

Policja przez wiele miesięcy nie była w stanie zidentyfikować znalezionego ciała. Fotolia.com / Royalty Free
26 lipca 2018 roku w rowie w Lier w Buskerud znaleziono ciało mężczyzny, którym okazał się być 58-letni Adam Filipiuk. Mimo że od śmierci Polaka minęło już wiele miesięcy, policji wciąż nie udało się wyjaśnić, jaka była przyczyna zgonu oraz w jaki sposób ciało znalazło się w rowie. Teraz funkcjonariusze zwracają się z prośbą o pomoc do norweskiej Polonii – ważne mogą okazać się wszystkie informacje na temat jego pracy, znajomych czy miejsca pobytu.
Przy ciele policjanci nie znaleźli żadnych dokumentów, a DNA denata nie znajdowało się w norweskiej bazie, dlatego identyfikacja mężczyzny zajęła kilka miesięcy – tożsamość Polaka udało się ustalić dopiero po zdjęciu odcisków dłoni. Mimo długiego dochodzenia oraz przesłuchania świadków i osób, które mogły mieć kontakt z mężczyzną, nie udało się wyjaśnić, co wydarzyło się w lipcu ubiegłego roku. Teraz funkcjonariusze zwracają się też o pomoc do innych Polaków, którzy mogą posiadać nowe informacje w sprawie. Z norweską policją można skontaktować się pod numerem telefonu 02800, poprzez stronę internetową policji lub oficjalny profil policji z Sør-Øst na Facebooku.
Urodzony w 1960 roku Adam Filipiuk pochodził z Polski, a w Norwegii pracował jako rzemieślnik. Mieszkał w kwaterze przy Griniveien w Røa w zachodniej części Oslo. Na razie norweska policja nie może wkluczyć żadnej teorii – śmierć Polaka mogła być spowodowana zarówno wypadkiem, samobójstwem, jak i działaniem innych osób.
Urodzony w 1960 roku Adam Filipiuk pochodził z Polski, a w Norwegii pracował jako rzemieślnik. Mieszkał w kwaterze przy Griniveien w Røa w zachodniej części Oslo. Na razie norweska policja nie może wkluczyć żadnej teorii – śmierć Polaka mogła być spowodowana zarówno wypadkiem, samobójstwem, jak i działaniem innych osób.

To może Cię zainteresować