Witam,mam pytanie czy moje10letnie dziecko kwalifikuje sie do zasilku rodzinnego z Norwegii w sytuacji kiedy jego ojciec pracuje w Norwegii, napewno odprowadza tam podaatki (posiadam m.in. "Tax return for persons who have not received a pre-completed tax return for 2009"
?
Sytuacja wyglada tak, że od 2,5 roku jesteśmy w trakcie rozwodu (finał przewidywany na pażdziernik 2011), od 2007 roku ma zasądzone alimenty na dziecko. W Norwegii pracuje od stycznia 2009, wcześniej pracował tam również w latach 2005-2006.
Z tego co sie orientuję zaatrudniony jest w firme działającej na terenie Polski, jednakże pracuje w stoczni na terenie Norwegii (według moich obserwacji mniej wiecej w sytemie 6-8tyg. w Norwegii na ok. 2 tyg. w Polsce),w okresie letnim 1,5 mca urlopu w Polsce. Tak dzieje się od I.2008 r. Np. wg rozliczenia podatku z US w Norwegii w 2009 r.przebywał na terenie Norwegii 237 dni.
Na terenie Polski zameldowany jest pod innym adresem jak dziecko i ja.
Czy w zaistniałej sytuacji, są szanse na to, żeby załatwić rodzinne - napodwyżkę alimentów czekam ponad 2 lata, a małżonek w żaden sposob nie chce mi pomoc- powiedzial mi jedynie, ze nalezy sie rodzinne, ale ja grosza nie dostane. Proszę o pomoc, JAK MOGE TO ZALATWIC BEDAC W POLSCE (nie znam jezyka).Prose o wskazówki, namiary na jakaś firme, która sie moze zajmuje takimi sprawami. Z góry dziekuje

Sytuacja wyglada tak, że od 2,5 roku jesteśmy w trakcie rozwodu (finał przewidywany na pażdziernik 2011), od 2007 roku ma zasądzone alimenty na dziecko. W Norwegii pracuje od stycznia 2009, wcześniej pracował tam również w latach 2005-2006.
Z tego co sie orientuję zaatrudniony jest w firme działającej na terenie Polski, jednakże pracuje w stoczni na terenie Norwegii (według moich obserwacji mniej wiecej w sytemie 6-8tyg. w Norwegii na ok. 2 tyg. w Polsce),w okresie letnim 1,5 mca urlopu w Polsce. Tak dzieje się od I.2008 r. Np. wg rozliczenia podatku z US w Norwegii w 2009 r.przebywał na terenie Norwegii 237 dni.
Na terenie Polski zameldowany jest pod innym adresem jak dziecko i ja.
Czy w zaistniałej sytuacji, są szanse na to, żeby załatwić rodzinne - napodwyżkę alimentów czekam ponad 2 lata, a małżonek w żaden sposob nie chce mi pomoc- powiedzial mi jedynie, ze nalezy sie rodzinne, ale ja grosza nie dostane. Proszę o pomoc, JAK MOGE TO ZALATWIC BEDAC W POLSCE (nie znam jezyka).Prose o wskazówki, namiary na jakaś firme, która sie moze zajmuje takimi sprawami. Z góry dziekuje